Olaf wje¿d¿a na podium. Dzieciak z Polski, który ju¿ je¼dzi jak zawodowiec
Olaf Kozłowski nie ma jeszcze prawa jazdy, ale na torze czuje się pewniej niż niejeden dorosły motocyklista. Ma jedenaście lat, a jego kalendarz jest wypełniony po brzegi startami, treningami i podróżami po Europie.
Tam, gdzie inni hamują, on dokręca gaz. Pod koniec czerwca Olaf pokazał, że nie tylko ma talent, ale potrafi go użyć z zimną krwią. II runda FIM MiniGP Czech na torze w Pisek Hradiste była jego. Dwa wyścigi, dwie wygrane, zero dyskusji. Po zaciętym pojedynku z Jankiem pokazał, że miejsce numer jeden na mecie to nie przypadek, ale efekt ciężkiej roboty i pełnego skupienia. Prosto z Czech Olaf ruszył do Włoch, gdzie dostał dziką kartę do CIV Miniracing Italy na torze w Modenie. Już na treningach pokazał tempo godne czołówki Ohvale 160 i wyglądało na to, że szykuje się widowiskowy weekend. Sytuację skomplikował jednak przepis - Olaf musiał założyć pożyczony silnik. Po zmianie wszystko się zmieniło - proste stały się jego przekleństwem, a wyjścia z zakrętów straciły swoją dynamikę. Mimo to nie odpuścił. W kwalifikacjach zdobył P11, w SuperPole przeskoczył na dziesiąte i z tej pozycji wystartował do wyścigu.
Pierwszy bieg zaczął się świetnie, ale na końcu prostej Olaf stracił aż pięć pozycji. Do końca walczył na łukach, ale maszyna nie pozwoliła mu wrócić na czoło - zakończył na P12. Drugi wyścig, rozegrany na mokrej nawierzchni, był strategiczną kalkulacją. Nie mając drugiego motocykla, Olaf pojechał bardzo zachowawczo, by nie zaryzykować kraksy przed kolejnym startem. I słusznie - już cztery dni później był na Slovakia Ring karting, gdzie w IV Rundzie FIM MiniGP Czech ponownie pokazał klasę, dwukrotnie stając na najwyższym stopniu podium i umacniając pozycję lidera cyklu. A że adrenaliny mu mało, w niedzielę został jeszcze na torze, by kibicować starszym kolegom podczas Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski.
Lider klasyfikacji FIM MiniGP Czech nie przechodzi niezauważony. Olaf został zaproszony na MotoGP w Brnie. Spotka się z zawodnikami, odwiedzi padok i będzie wspierał Milana, który startuje z dziką kartą w klasie Moto2. Mały zawodnik, wielkie emocje. A przecież to wszystko zaczęło się od pierwszych kółek na kartingowym torze w wieku sześciu lat. Szybko okazało się, że nie jeździ jak początkujący. Gdy pojawił się na pokazowych jazdach Pucharu Polski Pitbike, jego czasy dorównywały najlepszym.
W wieku ośmiu lat Olaf rozjechał cały sezon. 14 zwycięstw w 16 wyścigach w Pucharze i Mistrzostwach Polski Pitbike oraz Motocyklowych Mistrzostwach Śląska. Pozostałe dwa miejsca na podium to efekt problemów technicznych. Zgarnął wszystko - mistrzostwo Polski, Puchar Polski i tytuł Mistrza Śląska. Po sezonie 2022 przesiadł się na Ohvale 110 i zaczął trenować w Hiszpanii z najlepszymi dzieciakami z Europy. W 2023 zadebiutował w Mistrzostwach Czech i z miejsca został wicemistrzem, ustępując tylko zawodnikowi starszemu o rok z wyścigowej rodziny.
Rok później nie było już zmiłuj. Olaf Kozłowski został Mistrzem Czech Ohvale 160. I to nie jest koniec tej historii. To dopiero początek.


Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze