Nowy dwucylindrowy silnik Yamahy?
Wygląda na to, że Yamaha otrząsnęła się z letargu i przechodzi do kontrofensywy. Po budzącym ogromne zainteresowanie nowym MT-09 dziś dowiedzieliśmy się więcej o klasyku XV950, ale okazuje się, że to prawdopodobnie nie koniec niespodzianek ze strony koncernu z Iwata.
Dziś jeden z japońskich portali motocyklowych opublikował zdjęcia nowego dwucylindrowego silnika, który ma być opracowany w filozofii ‘crossplane’, czyli w takiej w jakiej zbudowany jest obecnie silnik R1. Jeśli odłożymy na bok marketingową papkę (w silnikach dwucylindrowych już od dawna stosuje się bowiem czopy wałów przesunięte o różne stopnie i nikt nie nadaje temu ekscytująco brzmiących nazw) może okazać się, że zamieszczone obok zdjęcia są zwiastunem bardzo ciekawego motocykla, lub nawet linii motocykli. Dwucylindrowiec, sądząc po gabarytach i porównując go do silnika MT-09 nie jest jednostką napędową o małej pojemności. Obstawiamy że będzie to minimum 500cc, ze wskazaniem na 750. Właśnie w tym przedziale pojemnościowym japońskiemu koncernowi przydałby się pełny charakteru, a jednocześnie przystępny cenowo pojazd mogący konkurować z coraz większą liczbą oponentów zarówno z Japonii, jak i Europy. Czy nowy dwucylindrowiec jest jego zapowiedzią? Mamy nadzieję, że tak.
Zdjęcia wykonane zostały na odprawie w siedzibie Yamahy poświęconej rozwojowi biznesu i wdrażaniu w przyszłości nowych technologii. Oczywiście nic nie wiadomo na chwilę obecną na temat parametrów nowej jednostki napędowej, co jest o tyle logiczne, że nie wiadomo nawet czy trafi ona do produkcji seryjnej.
Foto: autoby.jp


Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeuwielbiam dwucylindrowe jednostki o liniowym przebiegu mocy i momentu obrotowego
OdpowiedzSzału nie ma.
OdpowiedzLovtza otrząśnij się... To Yamaha wymyśliła silnik Big Bang 270stopni crossplane do TRXy w 1995 i było to pionierskie rozwiązanie więc czemu się tym nie chwalić
OdpowiedzHeniek, doczytaj zanim komentujesz. Silnik z TRXa ma przestawione czopy o 270 stopni. To się zgadza, ale cała reszta nie. Pojęcie "crossplane" oznacza w wolnym tłumaczeniu "krzyżowy", czyli odnosi się do wałów silników czterocylindrowych, które mają wykorbienia wału rozstawione co 90stopni i które widziane z boku rzeczywiście wyglądają jak krzyż. Silniki dwu i trzycylindrowe z definicji nie mogą być określane jak crossplane. Jako ciekawostkę dodam, że ten układ wału pochodzi z silników v8, gdzie jedno wykorbienie wału było wspólne dla dwóch korbowodów obsługujących dwa tłoki, po jednym w każdym z dwóch bloków silnika. To tyle jeśli chodzi o otrząsanie.
OdpowiedzWreszcie producenci (a może to chodzi o klientele) dochodzą do słusznych wniosków, że silnik R4 nie jest tak na prawdę odpowiednią jednostką do jazdy po normalnych ulicach. Poza niezaprzeczalnymi ...
OdpowiedzNiby racja, z praktycznego punktu widzenia, ale to nie o praktyczność w tej całej zabawie chodzi (a przynajmniej nie mnie) ;)
OdpowiedzMotocykl to z założenia dziś zabawka/hobby/pasja a nie wół roboczy jak wiekszość 4k. Silnik 1-2-3 cylidrowe dają wiecej frajdy właśnie przez swój moment i mają więcej niepokornego charaktru niz dopracowane do perfekcji R4
Odpowiedz