Nagrywa przód i ty³ bez kombinacji. Technologia Urban Eyes. Proste i genialne?
Kamizelka z oczami. Tak można by w skrócie opisać najnowszy gadżet bezpieczeństwa stworzony przez Urban Eyes, który został zaprojektowany z myślą o biegaczach, ale śmiało można by powiedzieć, że równie dobrze mógłby znaleźć się w wyposażeniu każdego motocyklisty.
To coś więcej niż tylko lekka sportowa kamizelka. To mobilny system wizyjny, który odstrasza potencjalnych agresorów i jednocześnie rejestruje wszystko, co dzieje się wokół użytkownika. Dwie kamery HD patrzą w przeciwnych kierunkach, obejmując zarówno to, co przed nami jak i to, co za plecami. Na jednośladzie brzmi znajomo, prawda?
Wyposażona w dwie wymienne kamery o rozdzielczości 2.5K i kącie widzenia 120 stopni każda, kamizelka zapisuje obraz na kartach SD i może nagrywać do 90 minut na jednym ładowaniu. To trochę mało, ale wystarczy na dojazd do pracy, przejażdżkę po mieście albo dynamiczny wypad za miasto. Zamiast kombinować z mocowaniami do kasku albo kamerą na kierownicy, mamy coś, co działa niezależnie od maszyny, a przy tym jest widoczne z daleka. I właśnie o to chodzi. Z przodu i z tyłu zamontowano wyraźnie oznaczone moduły kamer przypominające ludzkie oczy. Do tego niebieskie światło daje wszystkim wokół jasny sygnał, że właśnie trwa nagrywanie — można je wyłączyć.
Całość waży tylko 390 gramów, jest oddychająca, regulowana i ma praktyczne kieszonki na telefon czy dokumenty. Kamery są zdejmowane i ładowane osobno, a ich obsługa odbywa się przez prosty pilot, który można przypiąć do ubrania lub kierownicy. Wystarczy jedno kliknięcie, by rozpocząć rejestrację lub zrobić zdjęcie. Nie ma łączności z siecią ani transmisji do chmury i dla wielu użytkowników to zaleta. Działa tu filozofia plug and play, czyli nagrywasz co chcesz kiedy chcesz i masz pełną kontrolę nad tym gdzie trafiają nagrania.
Kamizelka Urban Eyes może służyć jako mobilna czarna skrzynka, a w razie wypadku lub niebezpiecznego manewru innego uczestnika ruchu - zapis posłuży jako dowód. Oczywiście kamera na klatce piersiowej to nic nowego w świecie dwóch kół, ale zwróćcie uwagę, że tu mamy dwie kamery — z przodu i z tyłu. Do tego to prosty system. Kamizelę zakładasz na siebie tak samo jak wariant odblaskowy.
Oczywiście nie bez znaczenia byłaby cena takiej kamizelki. Urban Eyes to koszt około 200 dolarów, do wyboru jest kilka kolorów. Patrząc na to, ile kosztują markowe kamery akcji, czy rejestratory jazdy, ten gadżet wydaje się całkiem rozsądnie wyceniony. Szczególnie że nie wymaga żadnych modyfikacji motocykla ani dodatkowego montażu. To trochę jak mieć dodatkową parę oczu, które widzą wszystko kiedy ty skupiasz się na jeździe.
Czy zatem kamizelka biegacza może zostać nowym elementem wyposażenia motocyklisty? Jeśli ma dwie kamery, pilot i design, który krzyczy, że tu się właśnie nagrywa, to czemu nie?


Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze