Motocyklowe opony zimą i na zimę - jest sens?
Temperatury za oknem nieubłaganie spadają. Mamy za sobą pierwszy tej jesieni atak śniegu i mrozu, zatem pomimo chwilowo całkiem przychylnej pogody, warto już teraz pomyśleć o rozwiązaniach na naciągającą zimę. Czy istnieje coś takiego, jak motocyklowe opony na zimę? Czy warto się w to bawić? Jedno jest pewne - standardowe opony w naszych jednośladach wraz ze spadkiem temperatury drastycznie tracą na przyczepności. Zapraszamy do naszej publikacji sprzed jakiegoś czasu traktującej o motocyklowych oponach zimowych i patentach poprawiających przyczepność na śliskich nawierzchniach.
Tezy w niej zawarte są ciągle aktualne i warte przyswojenia zanim zimowe sygnały ostrzegawcze zamienią się w białą codzienność. Przyczepności!


Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeFajnie, że pasja ciągnie was w stronę jeżdżenia w zimę... Ale nie zapominajmy jakie konsekwencje może przynieść jazda w minusowych temperaturach. Nie ważne ile warstw gazet użyjesz, na starość ...
OdpowiedzHeh - chciałem wpisać, że jeżdżę na oponach Avon ale mi wywala info: "Niepoprawne dane, spróbuj jeszcze raz" :)
Odpowiedza zaznaczyłeś inne?
Odpowiedzw sezonie kostka i na sniegu tez sie sprawdza
Odpowiedzmoim zdaniem na zime jest najlepszy quad a w sezonie enduro/cross :)
OdpowiedzTakie opony to cudo ale na mokre.... na lód to tylko kolce.
OdpowiedzJesli motocykl na zime to tylko z koszem. Chocby nie wiem jakie mial opony to nawet jesli uda sie jechac to w razie upadku nie da sie podniesc bo bedzie odjezdzal.
Odpowiedzno zwykłym motocyklem, czy nawet motorowerem po lodzie czy śniegu to niezły hardkor (chociaż nie to że się nie da - sam tak jeździłem). Ale na zimę to ja mam na szczęście drugi sprzęt - właśnie Dniepra z koszem. I na normalnych ruskich oponach "pół-terenowych" daje radę, podjechać we 3 osoby pod stok, z którego normalnie ludzie na sankach zjeżdżają spoko. A jak teraz założę żużlówkę na tył (bo na wszystkie koła nie ma sensu), to już w ogóle wypas będzie. Będzie to już trzecia zima takiego jeżdżenia (codziennie do pracy i dla przyjemności). A że nogi osłonięte tam są, i mam ogromną owiewkę też, to i mrozy nie straszne, bo pęd powietrza po prostu nie dociera do kierowcy. Zresztą jaki pęd, jak tu najszybciej się da 90km/h w porywach 110 jak dobrze z górki jest (i z wiatrem).
Odpowiedz