Motocyklista konta Nissan Micra. A wszystko przez rozsypane czere¶nie
Nigdy nie rozsypuj kobiecie czereśni, chyba że masz ku temu poważne powody. A tak bez żartów. Co myślicie o tej sytuacji?
Na wrocławskim Sępolnie uliczki są bardzo wąskie i zazwyczaj dodatkowo zastawione samochodami. To wymusza na kierowcach ruch wahadłowy na niektórych fragmentach. Na jednym z takich odcinków, a konkretnie ks. P. Ściegiennego, doszło do incydentu z udziałem motocyklisty oraz pani kierującej Nissanem Micrą. Sytuacja była nerwowa, a wszystko przez rozsypane… czereśnie.
Obejrzyjcie to nagranie, bo tak naprawdę wcale nie chodzi o efekt humorystyczny tego zdarzenia.
Zwężenie drogi niemal zawsze budzi emocje kierowców, szczególnie jeśli brakuje na nim znaków D-5 i B-31, których w tym miejscu oczywiście być nie mogło. Nerwy i pośpiech prowadzą do kolizji. Do tego nie doszło, ale kto miał rację w tym sporze?
Film zarejestrowany we Wrocławiu to w zasadzie jeden z najczęstszych manewrów na drodze, czyli zmiana pasa ruchu. Przy tej zmianie bezwzględne pierwszeństwo ma pojazd jadący swoim pasem. To oznacza, że jeśli motocyklista chciał zmienić pas ruchu, musiał ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu pasem, na który chciał wjechać.
Ale część komentatorów tego nagrania uważa, że motocyklista wcale nie zmieniał pasa ruchu, ponieważ gabaryty motocykla umożliwiały mu przejazd bez utrudniania drogi właścicielce Micry.
Tylko, że to dość naciągana interpretacja, nie mówiąc o tym, że ogólne zasady ruchu nakazują kierującemu pojazdem jazdę możliwie blisko prawej krawędzi jezdni wyznaczonej krawężnikiem bądź znakiem poziomym. A teraz obejrzyjcie jeszcze raz nagranie. Jak oceniacie manewr motocyklisty i reakcję pani od czereśni?
Skoro już jesteśmy w temacie, warto jeszcze przekazać pewną radę, którą być może usłyszeliście już kiedyś od swoich instruktorów lub bardziej doświadczonych kolegów. Jeśli widzicie, że ktoś jadący z przeciwka pakuje się na zwężony odcinek jedni i może dojść do kolizji, zatrzymajcie swój motocykl. Dlaczego?
Bo jeśli jadący z przeciwka zahaczy jednoślad lusterkiem albo innym elementem, to będzie oznaczało, że uderzył w stojący pojazd. Jego wina będzie zatem wyłączna i ewidentna. Jeżeli natomiast oba pojazdy będą w ruchu, staniecie się współsprawcami zderzenia.
Oczywiście z powyższej reguły należy wyłączyć sytuacje, gdy może dojść do groźnego dla motocyklisty zderzenia, bo w takich okolicznościach przede wszystkim trzeba ratować siebie.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeMotocyklista za szybko, poza tym to on omija³ czyli powinien ust±piæ.
Odpowiedz