Ścigacz.pl

Dzięki współpracy z azjatyckim Zongshen możemy się spodziewać powrotu motocykla Aprilia RS250, ale być może na tym dobre informacje się kończą, ponieważ pozostaje bardzo wiele znaków zapytania.

Aprilia RS250 w wersji drogowej była oferowana w latach 1995 - 2002. Jej dwusuwowy silnik generował maksymalną moc 55 koni mechanicznych. Producent zbudował motocykl w oparciu o zmodyfikowany silnik z Suzuki RGV250 zmieniając kilka drobiazgów. Nowy silnik został opatentowany przez firmę Zongshen, z którą Piaggio Group współpracuje w ramach spółki joint venture. Lokalne prawo wymaga, żeby producenci z innych krajów, którzy chcą pojawić się na chińskim rynku, weszli w spółkę joint venture w podziale 50/50 z którymś z lokalnych producentów. Dzięki temu zyskują oni dostęp do technologii, ale jednocześnie w ostatnich latach przestali być stroną bierną i kopiującą różne rozwiązania.

Przedstawiony silnik to czterosuw posiadający dwa cylindry w rzędzie. Skrzynia biegów ma wałki umieszczone centralnie pomiędzy cylindrami. Rozwiązanie to jest stosowane przez wielu producentów i doskonale się sprawdza. Dzięki temu silnik może mieć bardziej kompaktowe rozmiary, a także wyższą moc i prędkość obrotową. Na razie nie wiadomo, w jakim motocyklu silnik miałby się pojawić, a jeśli użyje go Aprilia, to czy trafi również do Europy. Patrząc na niezwykle udane Tuono 660 i RS 660 możemy się spodziewać, że mniejsze wersje miałyby równie dobre wzięcie. Sporą popularnością cieszył się też model RS125, nawet kiedy przestał być dwusuwem. Obecnie Aprilia RS250 jest oferowana z oznaczeniem modelowym RS250GP na rynku amerykańskim jako maszyna torowa.