MotoGP chce powalczyć o zwiększenie zasięgów. Jak Liberty Media może w tym pomóc?
Dorna została przejęta przez Liberty Media, co oznacza, że właściciel praw do serii Formuły 1 ma też pod swoimi skrzydłami MotoGP. Przedstawiciele hiszpańskiej firmy liczą, że dzięki temu zwiększy się przypływ pieniędzy od sponsorów. Dan Rossomondo opowiedział o tym, co musi się wydarzyć, by tak się stało.
Liberty Media dostało zielone światło od Komisji Europejskiej na zakup 84 proc. udziałów w Dornie. Transakcja opiewała na kwotę ok. 4,2 mld euro. Choć fani są podzieleni w swoich opiniach na temat przyszłości cyklu MotoGP, to zarządzający Dorną wierzą, że Liberty Media może pomóc w zwiększeniu przypływu gotówki do serii. Dan Rossomondo, który jest dyrektorem handlowym, pokłada wielkie nadzieje w doświadczeniu promotora Formuły 1.
- Doskonale radzimy sobie w branży, ale muszę bardziej postarać się, żeby marki powiedziały "Chcę użyć MotoGP do reklamy mojego produktu". Liberty może pomóc nam otworzyć drzwi i dostarczyć doskonałe studium przypadków, ale musimy skupić się na pracy. Zespoły również muszą się bardziej postarać i ja muszę im w tym pomóc. Ilu sponsorów ma Zak w McLarenie? Ponad 60? - powiedział Dan Rossomondo w rozmowie z Blackbook Motorsport.
Co miał na myśli Rossomondo? Chodzi o wyjście z MotoGP do świadomości osób spoza świata motocykli i wyścigów. Formuła 1 jest doskonałym przykładem takich działań, dzięki czemu zespoły mają większe obroty i budżety. Sama Dorna również chciałaby zwiększyć swoje wpływy z budżetów sponsorskich. Obecnie partnerami cyklu są BMW, Tissot, DHL, Michelin, Qatar Airways oraz Estrella Galicia. W przypadku Formuły 1 mówimy m.in. o współpracy z Lego oraz serialu w serwisie Netflix. Działania te przekładają się na znaczący wzrost popularności serii w niemal wszystkich grupach wiekowych.
Na ten moment MotoGP nie może pochwalić się zbyt wieloma sukcesami. Dorna co prawda postarała się o licencjonowaną grę i próbowała też swoich sił z serialem na platformie Amazon Prime, który został skasowany po jednym sezonie. Jest to jednak za mało, żeby się przebić. Producenci, zespoły i zawodnicy również podejmują pewne działania. Niedawno o kwestiach finansów wypowiadał się Davide Tardozzi, który wskazał, że Ducati oferuje specjalne promocje na przejazdy włoskimi pociągami dużych prędkości i współpracuje z Telecom Italia Mobile.
Kiedy Marc Marquez był jeszcze w Hondzie, w sklepach Pull & Bear można było kupić kolekcję odzieży sygnowanej jego nazwiskiem. Bluzy, koszulki i czapki sprzedawano również w Polsce. Do salonów optycznych trafiły także okulary Carrera Ducati. Producent oprawek jest jednym z partnerów włoskiego zespołu. To jednak wciąż zbyt mało, żeby mówić i myśleć o zwiększeniu popularności MotoGP i motocykli wśród osób spoza branży. Czy Liberty Media zmieni tę sytuację? Czas pokaże.


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze