Ścigacz.pl

Yamaha poinformowała, że Maverick Vinales nie wystartuje w wyścigu MotoGP o Grand Prix Austrii. Oświadczenie fabrycznego teamu jest dość tajemnicze.

Maverick Vinales nie pojawi się na polach startowych w drugim wyścigu MotoGP na torze Red Bull Ring. W swoim oświadczeniu team napisał, że hiszpański zawodnik został zawieszony z powodu "niewytłumaczalnej i nietypowej obsługi motocykla" podczas wyścigu o Grand Prix Styrii. Dalej czytamy, że inżynierowie analizowali dane z telemetrii i "Konkluzja Yamahy jest taka, że działania zawodnika mogły doprowadzić do uszkodzenia silnika w jego motocyklu YZR-M1, co mogło spowodować zagrożenie dla jego samego oraz innych uczestników wyścigu MotoGP."

Maverick Vinales startował do wyścigu z pit lane po tym, jak nie wyjechał na okrążenie rozgrzewkowe, a później gonił stawkę, próbując odrobić straty. Ostatecznie Vinales nie ukończył wyścigu i zjechał do pit lane. Sam zainteresowany mówił po wyścigu, że w motocyklu zmieniono sprzęgło, co sprawiło, że jego charakterystyka całkowicie się zmieniła. Jak informuje portal motorsport.com, ojciec Mavericka Vinalesa napisał w mediach społecznościowych, że Yamaha próbowała sabotować motocykl jego syna.

Zasłużył na "bana", czy nie zasłużył? Oceńcie sami.
Nagranie z kamery na pokładzie motocykla Mavericka Vinalesa
podczas ostatnich okrążeń MotoGP 2021 Styrian GP

Fabio Quartararo, w wypowiedzi dla włoskiego Motociclismo, powiedział dyplomatycznie, że brak Vinalesa niczego nie zmieni. Przyznał jednocześnie, że motocykle Yamahy nie są doskonałe i znajdzie się coś do poprawy. Dodał również, że nie jest w stanie odpowiednio tego skomentować. O sprawie wypowiedział się także Valentino Rossi, który powiedział, że sytuacja jest smutna dla obu stron i przynosi wstyd wyścigom.

Mówiąc prostym językiem, Maverick Vinales na końcowych okrążeniach nie używał najwyższego biegu, tylko kręcił silnik do najwyższych obrotów, jadąc na prostych piątką. Naturalnym skojarzeniem jest to, że Maverick chciał uszkodzić silnik w swoim motocyklu. Miał wiele zarzutów do maszyny, którą jeździł w teamie Yamaha, i wszystko wskazuje na to, że postanowił wyładować na motocyklu swoją frustrację. Niestety, taki styl jazdy mógł doprowadzić do bardzo poważnych konsekwencji. W przypadku zniszczenia silnika rozlany olej mógl narazić na niebezpieczeństwo innych zawodników. Wszyscy mamy w pamięci przerażjące sceny, które na tym torze rozegrały się w ubiegłym roku, kiedy to cudem dwóch zawodników uniknęło poważnych obrażeń, a może nawet śmierci:

Zapewne w najbliższych dniach obie strony wydadzą dodatkowe oświadczenia. Yamaha zapowiedziała, że zasiądzie do rozmów z Vinalesem. Wszystkie plotki prowadzą Vinalesa w ramiona fabrycznego teamu Aprilia, choć sama ekipa nie potwierdza tych rewelacji i nie ma nawet przecieków na temat tego, że są prowadzone jakiekolwiek rozmowy z Vinalesem. Sytuacja z Grand Prix Styrii, jeśli Yamaha wytoczy jakieś ciężkie działa, z pewnością nie pomoże Hiszpanowi w zdobyciu nowego angażu.