Ścigacz.pl

Francesco Bagnaia wygrał wyścig MotoGP o Grand Prix Walencji. Ducati ma powody do świętowania, ponieważ pierwszy raz w historii trzy motocykle tej marki znalazły się na podium.

Pole position do niedzielnego wyścigu wywalczył w sobotnich kwalifikacjach Jorge Martin i to on był najszybszy po starcie. Na drugim miejscu podążał Miller, a na trzecim - Mir. Australijski zawodnik na chwilę przejął pierwsze miejsce, ale potem spadł na trzecie, gdzie czekał na niego Bagnaia.

Na czwartym okrążeniu Jorge Martin był na prowadzeniu, Bagnaia uporał się z przeciwnikami, a Miller utknął za Mirem i Rinsem. Za jego plecami znajdował się Fabio Quartararo, który wyprzedził go na 7. okrążeniu. Cztery okrążenia później z toru wypadł jadący na trzecim miejscu Rins, a Mir miał już na plecach Millera.

Na 15. okrążeniu Francesco Bagnaia przejął prowadzenie od Martina i narzucił mocne tempo. Po kolejnych dwóch okrążeniach Miller był już trzeci i ruszył w pogoń za Martinem. Na końcu wyścigu był blisko zdobycia drugiego miejsca, ale Martin się nie poddał. O czwarte miejsce walczyli Joan Mir i Fabio Quartararo i tegoroczny mistrz musiał ulec zawodnikowi Suzuki. Na mecie jako pierwsi zameldowali się Bagnaia, Martin i Miller. Valentino Rossi w swoim ostatnim wyścigu dojechał do mety na 10. miejscu.