Morbidelli C1002V i T1002VX. Tanie litrowe motocykle. Czy warto kupiæ?
Kto czyta moje artykuły, kto ogląda moje filmy na YouTubie, wie, że moją pasją są Włochy. To jest kraj, który po prostu lubię. Czuję się tam bardzo dobrze, czy to latem, czy zimą - widoki, klimat, ludzie, styl życia. Ale wiecie też, że interesują mnie motocykle, a konkretnie te z Pesaro. Sam jestem pasjonatem marki Benelli, posiadam taki motocykl i bywałem już kilkukrotnie w muzeum Benelli w Pesaro.
I właśnie tam, między innymi pięknymi eksponatami, stoją też stare motocykle Morbidelli. Bo - co ciekawe - zanim Pesaro stało się miastem Benelli, działało tam kilku różnych producentów motocykli. Jednym z nich był właśnie Morbidelli, marka z wyścigowym DNA, która dziś… wraca. Ale w zupełnie nowym stylu.
Krótkie spojrzenie w przeszłość
Morbidelli powstało w latach 60. jako mały zakład mechaniczny, prowadzony przez pasjonata - Giancarlo Morbidellego. Od początku związane z wyścigami, zyskało sławę w latach 70., zdobywając cztery mistrzostwa świata w klasach 125 i 250 cm³ w wyścigach Grand Prix. To nie była wielka korporacja. To był warsztat z duszą, który bił potęgi pokroju Yamahy, czy Garelliego.
Pierwszy motocykl produkcyjny powstał w 1969 roku. Był to Morbidelli 50cc GP, a legendarny Morbidelli V8 850cc z lat 90. do dziś pozostaje jednym z najbardziej futurystycznych prototypów świata. Marka zniknęła z radarów po latach 90., ale… historia się nie kończy. Dziś Morbidelli wraca - w zupełnie nowej formie.
Nowa era, nowi gracze
Przez wiele lat w Chinach działało mnóstwo niezależnych fabryk i marek, często produkujących bardzo podobne motocykle pod różnymi nazwami. Ale to się zmieniło. W ciągu ostatnich 10-15 lat nastąpiła konsolidacja, powstają duże koncerny motoryzacyjne, przypominające te z Europy.
Przykładem jest grupa Geely, właściciel m.in. Volvo, Lotusa, a także... Benelli. Ich własną marką produkcyjną jest też QJMotor, która projektuje motocykle dla całej grupy i wypuszcza je pod różnymi brandami.
I właśnie dzięki takiemu układowi mamy dziś Morbidelli z Chin, ale ze stylistyką europejską, z europejskim designem, i - co ważne - z atrakcyjną ceną. Bo niezależnie od tego, co się mówi o Chinachm, potrafią oni tworzyć duże, nowoczesne motocykle i to takie, które da się kupić.
Nowe Morbidelli - dlaczego to ma sens?
Dlatego też nie zdziwiłem się zbytnio, gdy pojawiły się nowe motocykle właśnie z marki Morbidelli. Chińczycy bardzo lubią kupować europejskie marki, a my… lubimy kupować motocykle takich marek. Prosty układ: my mamy sentyment, oni mają możliwości produkcyjne.
Co ważne, nowi właściciele nie zapominają o dziedzictwie. Design, styl, historia - to wszystko często jest w tych motocyklach obecne. I choć sprzęty produkowane są w Chinach, to często projektowane i inżynierowane są w Europie.
Czy wolelibyśmy mieć własne europejskie marki? Jasne. Ale za taką cenę to po prostu się nie da. A tu dostajemy naprawdę konkretny sprzęt i to o dużej pojemności. Bo Chińczykom brakowało tego przez długi czas.
Aż w końcu pojawił się silnik V2 o pojemności 1000 cm³. I od niego właśnie zaczniemy.
Morbidelli C1002V - cruiser, który ma styl
W dzisiejszym świecie wiadomo, że cruiser, chopper - jak zwał, tak zwał - to motocykl, który ma się kojarzyć z historycznymi modelami Stanów Zjednoczonych. Te modele zostały też później bardzo fajnie podkręcone w Japonii. Taki motocykl ma dawać piękny dźwięk, ma zbierać się od dołu i ma mieć dużą pojemność, żeby dawał duże budzenie.
Dodatkowo świat idzie do przodu, więc potrzebujemy trochę futurystyki. Potrzebujemy połączyć to, co było kiedyś z tym, co jest teraz i żeby to się dobrze sprzedawało, żeby nam się też podobało, bo my też widzimy, że stylistyka zmienia się razem ze światem.
W związku z tym zaproponowano motocykl, który jest neo-retro, który ma lampę okrągłą, ale na ledach. Jest silnik V, który spełnia obowiązujące normy emisji spalin. Mamy dwa tłumiki, które powinny bardzo ładnie brzmieć. Ten cruiser może słabo nadawać się do turystyki, gdyż nie ma na nim gdzie zamontować bocznych sakw.
Z rolką bagażową, tak jak kiedyś w latach dwudziestych na Harleyu, można gdzieś pojechać, ale nie jest to typowy turystyk. On do czegoś innego służy. To jest funbike. Motocykl, który oczywiście możemy polecieć w trasę, bo mamy szeroką kanapę i oparcie, ale nie mamy tego typowego bagażnika, więc raczej solo.
Możemy się pięknie pokazać na mieście, zrobić małą wycieczkę dzienną, 300-400 kilometrów i z powrotem do domu. Pobujać się po zakrętach i złapać fajny relaks. Bo motocykle oprócz tego, że z racji niższej ceny kiedyś służyły do transportu i były tak naprawdę na początku rowerami z silnikiem, to teraz służą głównie do tego, żeby się zrelaksować i odstresować po pracy.
Morbidelli T1002VX - turystyk z prawdziwego zdarzenia
Oczywiście mając silnik V2 o pojemności 1000 cm³, żal byłoby go nie wykorzystać w sposób turystyczny. Turystyki z silnikami o pojemności 1 litra są poszukiwane, bo pozwalają na szybkie przemieszczanie się z Polski do Hiszpanii, Francji czy Włoch. Po autostradach, ale umożliwiają też dynamiczną jazdę w górach. Chociaż raczej powinni po nie sięgać doświadczeni motocykliści, bo moc przy takiej pojemności to nie przelewki.
Motocykl proponowany przez Morbidelli ma wszystko, co mieć powinien. Cztery tryby jazdy, porządne hamulce, wygodną kanapę dla pasażera i kierowcy, możliwość zamontowania kufrów, handbary, osłony na ręce, szybę i ten nieszczęsny turystyczny dziób.
Na pewno warto zabrać go do Pesaro, do kolebki marki, i zwiedzić Włochy takim sprzętem. Na pewno będzie robił wrażenie na lokalsach, a Włochy oczarują Was swoim pięknem. Zawsze to powtarzam: Włochy to piękny kraj. Turystycznie takim sprzętem jeździ się wygodnie na dalekich przelotach. Gorzej jeździ się na krótkich trasach, czy w mieście.
Markowe komponenty w nowych Morbidelli - jakość, której możesz zaufać
Choć serce obu motocykli - silnik V2 o pojemności 1000 cm³, a także rama i koła - powstają w Chinach, nie oznacza to kompromisu w kwestii jakości. Wręcz przeciwnie: Chińczycy korzystają z podzespołów uznanych światowych marek, które od lat słyną z niezawodności i precyzji.
W zawieszeniu znajdziemy amortyzatory renomowanej firmy Kayaba (KYB). Amortyzatory tej marki znane są z doskonałej pracy w szerokiej gamie motocykli, zarówno japońskich, jak i europejskich. Układ hamulcowy jest wyposażony w komponenty J.Juan, hiszpańskiego producenta, który dostarcza czterotłoczkowe zaciski na podwójnych tarczach 320 mm, zapewniając skuteczne hamowanie. Dodatkowo, system Bosch ABS Pro z funkcją Cornering gwarantuje bezpieczeństwo i precyzyjne działanie układu hamulcowego w zakrętach.
Motocykle wyposażone są w pełne oświetlenie LED, zapewniające doskonałą widoczność i charakterystyczny wygląd. Elektronika oparta jest na zaawansowanym wyświetlaczu TFT, oferującym czytelność i łatwą obsługę.
Układ zapłonowy i sterowanie silnikiem dostarczany jest przez Bosch, co gwarantuje optymalną pracę jednostki napędowej oraz spełnienie norm emisji spalin Euro 5.
Koła wykonane są z lekkich stopów aluminium, produkcji chińskiej, ale zaprojektowane z wykorzystaniem europejskich standardów. Opony, w zależności od wersji, pochodzą od znanych producentów takich jak Pirelli czy Michelin.
Podsumowując, mimo że Morbidelli to motocykl produkowany w Chinach, to każdy jego element bazuje na markowych, sprawdzonych komponentach. Komponenty te często znajdziemy również w japońskich i niemieckich motocyklach. To świadczy o tym, że Chińczycy poważnie podchodzą do jakości i bezpieczeństwa, dając użytkownikowi sprzęt na światowym poziomie.
Podsumowując
Morbidelli C1002V i T1002VX to nie zabawki dla miłośników tylko lekkich przejażdżek po parku. To prawdziwe bestie z silnikiem V2 o pojemności 1000 cm³, które z rury wydechowej wyrzucają moc gotową do akcji. Idealną, gdy chcesz poczuć wiatr we włosach i trochę adrenaliny w żyłach. To jak połączenie włoskiego temperamentu z chińską precyzją i markowymi podzespołami — brzmi nieźle, prawda?
Czy wybierzesz bardziej miejski styl życia z C1002V, czy wyruszysz w długą, komfortową podróż z T1002VX, jedno jest pewne: te motocykle mają charakter, który nie pozwoli Ci się nudzić. A przy tej mocy i pojemności przygotuj się, że niejedno spojrzenie na drodze będziesz musiał przyjąć z uśmiechem i… lekko podniesioną brew.
W skrócie — moc, styl i wygoda w jednym opakowaniu. No i jeszcze fajna historia w tle. Czego chcieć więcej?








Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeJe¶li ma siê dzia³alno¶æ i mo¿na na luza braæ w leasing wszystko co je¼dzi, to wtedy podobnie do innych adv z chiñskim rodowodem mo¿na siê bawiæ. Natomiast kupowaæ za gotówkê 42tys. pln, motocykl ...
Odpowiedz