Lin Jarvis chwali koncesje i wskazuje dalsze limity dla Ducati. "S± tacy, którzy my¶l±, ¿e 8 motocykli w stawce to za du¿o"
Japońscy producenci doczekali się ważnych zmian w koncesjach, które ułatwią rozwój motocykli w sezonie 2024. Yamaha i Honda mocno zwolniły przez okres pandemii koronawirusa, a najlepiej przepracowało go oczywiście Ducati. Lin Jarvis wypowiedział się w sprawie nowych przepisów i powiedział także, jaki powinien być limit motocykli Ducati w stawce.
W sezonie 2023 na polach startowych było 8 zawodników startujących na motocyklach marki Ducati. Trudno się temu dziwić, skoro nawet kupując roczny motocykl można było stanąć do walki z najnowszymi maszynami i nawet spróbować sięgnąć po tytuł mistrzowski. Yamaha jest jedynym producentem w stawce, który nie ma zespołu fabrycznego. Dopiero od sezonu 2025 ma nim być Mooney VR46 Team, ponieważ Valentino Rossi przedłużył kontrakt na bycie ambasadorem marki Yamaha.
- Są tacy, którzy myślą, że 8 motocykli Ducati w stawce to za dużo. Oferują mocne motocykle w dobrej cenie, a inni producenci nie. To zadziałało dobrze dla Ducati, które ma 8 zawodników. Myślę, że limit 6 zawodników byłby lepszy niż Puchar Ducati - skomentował Lin Jarvis cytowany przez niemiecki Speedweek.
W sezonie 2024 Yamaha i Honda zyskają dodatkowe ułatwienie w postaci nowych zasad koncesji. Wpadając do najniższej grupy, mogą liczyć m.in. na odmrożenie rozwoju silników, 2 modyfikacje aerodynamiki i więcej testów. Dodatkowo do Yamahy dołączył Luca Marmorini, który ma się zająć silnikami. Jego zdaniem Yamasze brakuje przyspieszenia. Jarvis z kolei jest zadowolony z nowych zasad.
- Niestety, koncesje są dla nas bardzo ważne. W przyszłym roku będziemy mieli tylko dwóch zawodników i większa liczba testów pozwoli nam wykonać krok na przód. Na pewno będzie więcej startów z dziką kartą, co najmniej trzy, może więcej. Przedłużyliśmy kontrakt z Calem Crutchlowem na 2 lata i będziemy więcej testowali w Europie - dodał Jarvis.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze