tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Komentarze do: Strach podczas jazdy motocyklem i jego...
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 16
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: rokers 14/02/2016 20:22

dokladnie

Odpowiedz
Autor: buu 30.01.2014 07:37

ha! Ja zauważam po sobie, że od jakiegoś czasu odczuwam stres przy jeździe... samochodem. Pewnego dnia pomyślałem, że jeśli kiedykolwiek przydarzy mi się coś przykrego na drodze, to będzie to w czasie prowadzenia samochodu. Dlaczego? Bo gdy jadę motocyklem, zajmuje się jazdą motocyklem. Tymczasem gdy jadę autem: jem, palę fajki, słucham radia, gadam przez telefon, dyskutuję z żoną (która miewa ciote) - wiecie o co kaman, dyskutuje z dzieckiem, które potrafi się usmarkać właśnie wtedy, kiedy wyprzedzam TIRa... Efekt jest taki, że przejeżdżam 50-100km i ledwo kojarzę gdzie jestem i co działo się na drodze przez ten czas. Gdy sobie to uświadomiłem, zacząłem się stresować. Tymczasem na motocyklu słucham jedynie silnika i cały czas analizuję to, co mam przed sobą. Poza tym, strach bywa bardzo różny. Najgorszy jest taki długotrwały. Przykład: idziesz oddać krew, jeśli w kolejce nie ma ludzi, robisz swoje i wychodzisz, dwie sekundy po tym zapominasz. Gorzej gdy (przydarzyło mi się niedawno), czekasz prawie półtorej godziny na swoją kolej, każda osoba wychodząca z pokoju zabiegowego mówi o takich czy innych problemach z oddaniem krwi. W końcu wchodzisz, a tam pielęgniarka (z wyglądu 17 lat) wbija ci igłę i nie może trafić w żyłę... udaje się dopiero za czwartym razem po blisko 25 minutach. Jak NIGDY nie miałem z tym problemu, tak tym razem zaczęło mi się kręcić w głowie - o co sam bym siebie nie podejrzewał. Inny przykład strachu nagłego: jadę sobie samochodem o 5.30 rano, jeszcze ciemno, pada deszcz,wjeżdżam na wiadukt i nagle, u szczytu wiaduktu wyskakuje mi jadący pod prąd samochód. Instynktowny manewr ominięcia z mojej strony, dwa włosy od tego auta, blaszka nr3 szczelinomierza od barier drogowych, potem bardzo długi boczny poślizg, najpierw prawy, potem lewy, takie szczególne uczucie, wszystkie obrazy w moich oczach zaczęły się poruszać jak w slow motion, samochód jechał bokiem dłłuuuugo i powoooolutku, a ja powwwooolutku kręciłem sobie kierownicą. Potem jechałem dalej, jeszcze jakieś pół godziny, zupełnie normalnie. Kiedy dojechałem do celu i wyłączyłem silnik natychmiast oblałem się zimnym potem, t-shirta można było wykręcić, a serce waliło mi tak, że bardzo rozbolały mnie oczy.

Odpowiedz
Autor: Realista 30/01/2014 08:27

Racja!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę