tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Komentarze do: Przeróbki motocykla - motocyklista a prawo
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 20
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Wojtek 14/01/2009 13:52

Dzięki, pozdrawiam

Odpowiedz
Autor: Scrooge McDuck 13/01/2009 21:04

Jak każdy sport i hobby wymaga poniesienia większych lub mniejszych kosztów. Nawiasem mówiąc powinieneś i tak się cieszyć, że nie zostałeś fotografem. Ci to mają wydatki ... Jak chcesz coś robić na własną rękę to stracisz dowód - krótko. Co do trybu uzyskania homologacji to ubiega się o nią producent danego wyrobu. Kosztuje to od grzyba kasy łącznie z tą i na łapówki oraz trzeba przedstawić prawidłowy projekt urządzenia wraz z obliczeniami. Dalej zaczynają się kolejne schody. Opiszę to na przykładzie motocykla SAM (zrobionego samemu). Droga uzyskania homologacji na jeden ten konkretny egzemplarz wymaga oddania gotowej konstrukcji na testy. Jeżeli przejdzie je pomyślnie to dostaje homologację. Tylko zazwyczaj motocykl nie nadaje się po takiej katordze do najmniejszego użytku (nikt ci przeglądu nie podbije). W razie wypadku i kasacji pojazdu przepada homologacja. Jeżeli natomiast chciał byś uzyskać homologację na serię takich wyrobów musiał byś już przedstawić wspomniany wcześniej projekt oraz minimalną wymaganą ilość egzemplarzy (chyba 3). Ile do końca nie wiem nigdy mnie to w takich szczegółach nie interesowało. Zatem odpowiedź jest prosta. Albo robisz samemu klatkę i ryzykujesz utratę dowodu i nieprzyjemności albo kupujesz droższy produkt ale z homologacją. No jeśli masz pieniądze, czas i cierpliwość możesz ubiegać się homologację na swój produkt (życzę powodzenia). Pytanie co wyjdzie taniej.

Odpowiedz
Autor: Scrooge McDuck 10/01/2009 03:15

Wtedy jedziesz na badanie techniczne za które jak napisano jest pobierana opłata a tam stwierdzają, że jest wszystko ok. Tyle że jesteś szczuplejszy w portfelu, czasie i nerwach. Rozwiązanie drugie nie zgadzasz się z decyzją policjanta i kierujesz sprawę do sądu gdzie linię obrony opierasz o homologację oraz nieprawidłowo przeprowadzone badanie przez funkcjonariusza. Twierdząc, że badanie zostało wykonane w bezpośrednim sąsiedztwie wzmożonego ruchu innych pojazdów co zafałszowało wynik badania. Wyjście numer trzy. Otóż homologacja jest pozwoleniem na użytkowanie danego urządzenia na terenie kraju (cyt. http://pl.wikipedia.org/wiki/Homologacja ) jak również stwierdza, iż urządzenie jest zgodne z normami danego kraju. Innymi słowy jeśli policjant będzie chciał zatrzymać dowód za głośny wydech, który nie przekracza normy podanej przez producenta na tabliczce znamionowej z homologacją to można mu powiedzieć delikatnie, że by se na babus skoczył banany prostować i każdy sąd wam przyzna rację. Ta sama zasada tyczy się wszystkich elementów służących do przeróbek motocykla. Jeżeli zamontuje sobie 50 cm kolec na pieszego zgodnie z instrukcją obsługi a ten kolec będzie miał homologację to policjant może sobie tylko język przygryźć i zastanowić się dla jakich oszołomów pracuje. A dlaczego tak jest? Ponieważ policjant nie ma mocy prawnej do podważenia pozwolenia homologacyjnego. Koniec kropka.

Odpowiedz
Autor: Scrooge McDuck 13/01/2009 05:03

www.google.pl i szukać ustaw, ustaw i jeszcze raz ustaw. w której dokładnie jest to zapisane nie pamiętam. Generalnie sprawa wygląda tak, że policjant (każdy) powinien: 1) Powiedzieć dzień dobry - jest to związane z obowiązkiem kulturalnego odnoszenia się do obywatela. 2) Powinien się przedstawić podając stopień i okazując legitymację służbową a na żądanie podać i pozwolić sprawdzić numer legitymacji. Ten obowiązek wynika z faktu, że przebierańców ci u nas dostatek. Po za tym jeśli funkcjonariusz nie jest na służbie to nie może prowadzić czynności. Jedyne co może to jak każdy obywatel zatrzymać do przyjazdu patrolu. 3) Podać powód zatrzymania. 4) Jeżeli w wyniku prowadzonych przez niego czynności ustali, że osoba kontrolowana popełniła wykroczenie i trzeba na przykład wystawić mandat to policjant musi podać konkretną podstawę prawną oraz wyjaśnienie. Obie rzeczy mają się znaleźć na mandacie. I to czasem co do paragrafu i ustępu jeżeli zachodzi taka potrzeba. Dlaczego obie? A no dlatego że obywatel nie koniecznie musi znać się na artykułach i paragrafach a musi wiedzieć za co dostał mandat. Co więcej jeśli wyjaśnienie nie jest zgodne z podstawą prawną to taki mandat jest nie ważny na mocy podajże ustawy o administracji ponieważ mandat jest dokumentem urzędowym i to jeszcze ścisłego zarachowania. Patrz posiada numer i serię. O ile niedopełnienie obowiązku pierwszego raczej świadczy tylko o jego niskiej kulturze o tyle niedopełnienie punktów od 2-4 skutkuje unieważnieniem kontroli. Po dokładne szczegóły odsyłam jednak do ustaw.

Odpowiedz
Autor: kuba2892 09/01/2009 18:30

dobrze powiedziane...

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę