Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 10
Pokaż wszystkie komentarzewycieczka spoko, ja od pięciu lat, rok w rok jadę na motocyklu w alpy i nie znudziło mi się , w tym roku też ofkors tam jadę :-)
OdpowiedzMasakra..popieram post kolegi że powinna byc stronka na której chętni wpisują termin wyjazdu i gdzie tak żeby można sie było zorganizowac na większą ekipe..
OdpowiedzWycieczka wymiata. Dumam już chwilę nad zabraniem roweru i motocykla w Alpy, z tym że rower ma jechać z tyłu na bagażniku. Muszę tylko obmyślić jak go mocować.
OdpowiedzDzięki wszystkim za ciepłe komentarze. Mapki i więcej zdjęć znajdziecie pod: http://gapke.blogspot.com /
Odpowiedzkurcze paczka f800s w okolicy :), szkoda że się nie zgadaliśmy. Może ścigacz.pl zrobiły by listę/kalendarz z planującymi wyjazdy i wspólne wyjazdy by się organizowało
Odpowiedznormalnie idę posiedzieć do garażu na bajku po tym artykule ;-) Włochy są rewelacyjne do jazdy. Byłem, potwierdzam. Mamy z kumplami w zanadrzu parę tras poza Alpami (blisko Genui), które są puste a można pojeździć. Na dowód filmik ;-) http://www.youtube.com/watch?v=z18mJoU6JpI
Odpowiedzzazdrość tylek ściska;) gratulacje z fajnej wycieczki:)
Odpowiedzco do tego ronda w Wenecji miałem tą samą jazdę w tym roku:) pozdr!
OdpowiedzWspaniały opis!!! Dużo bym dał, aby mknąć po Alpejskich drogach, zamiast siedzieć w biurze i gapić się w monior komputera.
OdpowiedzMatko, jakie zdjęciaaaa .............. Marzenia.....
OdpowiedzPanowie, każde zdjęcia stamtąd tak wyglądają... Po 3 wyjazdach w Alpy i przerwie na Rumunię i Norwegię znów się tam wybieramy w majowy weekend. Tam jest tyle winkli do objeżdżenia że życia na to nie starczy, a przecież to tak niedaleko...Wystarczy zrobić pierwszy krok i chcieć się tam znaleźć. Z Wrocławia do Monachium 7-8 h spokojnej jazdy, potem kierunek Garmisch-Partenkirchen i motocykliści są w raju...Trzeba spełniać marzenia!
Odpowiedz