Kierowcy strac± ratunek przed utrat± prawka. Punkty karne zostan± z tob± na d³u¿ej
Każdy, kto kiedykolwiek jeździł trochę za szybko, przejechał na późnym żółtym czy popełnił inne wykroczenie, wie doskonale, jak łatwo zebrać punkty karne.
Jeszcze do niedawna istniała furtka, która pozwalała choć częściowo wyczyścić konto i odetchnąć z ulgą. Specjalne szkolenie, jedno popołudnie w ośrodku, trochę teorii, odrobina praktyki i sześć punktów mniej. Ale nadchodzą zmiany, które sprawią, że ta opcja nie będzie już tak dostępna, a w niektórych przypadkach całkowicie zniknie.
Do tej pory kierowca z co najmniej rocznym stażem za kółkiem mógł wziąć udział w szkoleniu, jeśli nie miał więcej niż 24 punkty na koncie. Zajęcia trwały dziesięć godzin lekcyjnych, a obok wykładów uczestnicy sprawdzali się w praktyce - awaryjne hamowanie przy 30 i 50 km/h robiło swoje w kwestii świadomości drogowej. Nie trzeba było zdawać żadnych egzaminów, wystarczyła obecność, by najstarsze sześć punktów znikało z konta. Takie kursy można było powtarzać, choć nie częściej niż raz na pół roku, a kosztowały około tysiąca złotych. Brzmi jak dobre rozwiązanie, prawda?
Zwłaszcza że punkty karne nie są wieczne. Znikają zwykle po roku od zapłacenia mandatu albo po uprawomocnieniu się wyroku sądu, jeśli ktoś nie przyjął mandatu. W przypadku przekroczenia limitu pozostawał jeszcze egzamin kontrolny zlecany przez starostę. Problem w tym, że nieopłacenie mandatu potrafiło skutecznie wydłużyć ich żywotność, a sama kontrola punktów - czy to przez aplikację mObywatel, stronę internetową, czy komisariat policji - bywała myląca, bo dane nie zawsze spływały na bieżąco.
Teraz jednak rząd szykuje poważne zmiany. Do Sejmu trafił projekt, który przeszedł już pierwsze czytanie i jeśli wejdzie w życie, skończy się łatwe kasowanie punktów. Ma powstać lista najcięższych wykroczeń i kierowcy, którzy się ich dopuścili, stracą możliwość redukcji punktów na kursach. W praktyce oznacza to, że jeśli złapiesz grubszą wtopę na drodze, na przykład poważnie przekroczysz prędkość albo narazisz pieszego, możesz zapomnieć o oczyszczeniu konta w szybki sposób.
Nie wiadomo jeszcze, jakie dokładnie wykroczenia znajdą się w katalogu zakazanych do redukcji. Zostanie to dopiero określone w rządowym rozporządzeniu po wejściu ustawy w życie. Możemy bć jednak pewni, że katalog obejmie te najcięższe przewinienia, za które obecnie grozi największa liczba punktów. Kierowcy powinni więc liczyć się z tym, że furtka, która do tej pory pozwalała ratować prawo jazdy, zaczyna się zamykać. Może to i dobrze?


Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeDo reszty redakcji: sk±d wytrzasneli¶cie tego go¶cia? On w ogóle je¼dzi motocyklem?
Odpowiedz