Ścigacz.pl

Lorenzo z pewnością nie tak wyobrażał sobie pierwszy sezon w legendarnym zespole Repsol Honda, inne plany miał również zarząd teamu. Niestety, dwa pęknięte kręgi nie pozwolą mu na start w pierwszych dwóch wyścigach po przerwie wakacyjnej - w Czechach i Austrii.

Tej paskudnej kontuzji Jorge Lorenzo nabawił się w czasie treningów przez wyścigiem w Assen. Dwa pęknięte kręgi na odcinku piersiowym kręgosłupa wyeliminowały go również z GP Niemiec, w czasie którego zastąpił go Stefan Bradl, kierowca testowy Hondy. Jorge miał się intensywnie kurować, by powrócić po przerwie wakacyjnej.

Ogłoszono właśnie, że to się jednak nie uda. Hiszpański zawodnik wymaga dalszej rehabilitacji, która mocno przeciągnie się w czasie. Lorenzo nie pojedzie w najbliższych dwóch wyścigach, na torze w Brnie oraz na Red Bull Ring w Spielbergu. Ponownie zastąpi go tam Stefan Bradl.

Sezon 2019 jest dla pięciokrotnego mistrza świata bardzo trudny. Z przejściem do ekipy Repsol Honda na miejsce Daniego Pedrosy zarówno Jorge, jak i zarząd teamu wiązali duże nadzieje. Tymczasem początek współpracy jest fatalny - łącznie z GP Czech i Austrii 5 wyścigów bez punktów, a w pozostałych ani razu w pierwszej dziesiątce. Nawet ciężki pierwszy sezon w Ducati, który wtedy wszyscy uznali za porażkę, wyglądał dużo lepiej.

Jorge Lorenzo w barwach Repsol Honda ma powrócić na GP Wielkiej Brytanii na torze Silverstone w dniach 23-25 sierpnia.