Jazda motocyklem w korku, a bycie bucem
My motocykliści mamy wymagania w stosunku do innych użytkowników dróg. Chcemy, żeby kierowcy aut nas zauważali, żeby szanowali naszą przestrzeń, myśleli o naszym bezpieczeństwie. Dodatkowo też denerwujemy się, jeżeli nam przeszkadzają, czy nawet nie ułatwiają nam jazdy. Co zatem my robimy dla kierowców samochodów?
Można powiedzieć, że uczestniczę w ruchu po drogach publicznych w każdej możliwej postaci. Jestem kierowcą motocykla, samochodu, jeżdżę też rowerem, zdarza mi się jechać metrem, tramwajem czy autobusem. Jedno z najmądrzejszych ludowych porzekadeł brzmi: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I jest w tym 100% racji. Nie możemy zmusić kierowcy samochodu, by, skoro jeździ tylko autem, myślał jak motocyklista i ułatwiał nam jazdę. Nie możemy zmusić, możemy za to go tego nauczyć… Jak?
Przede wszystkim pięknym gestem oznaczającym proste DZIĘKUJĘ. Za każdym razem, gdy widzę motocyklistę przeciskającego się w korku, prowadząc w danej chwili samochód, zjeżdżam możliwie blisko jednej krawędzi swojego pasa tak, aby ułatwić motocykliście bezproblemowy przejazd. Robię to nie nerwowo, z zachowaniem ostrożności i bez zbytniej przesady - co też nie raz zauważyłem u kierowców aut jadąc w korku motocyklem. I wiecie co?
Rzadko zdarza się, żeby kierowca motocykla podziękował za ten jakże przyjazny i ułatwiający jazdę gest. Ok, można powiedzieć, że nie można wymagać od nas jazdy w korku z jedną ręką na kierownicy, bo lewa wciąż okazuje gest dziękczynny. W porządku, ale są też inne sposoby. Ja np., by zachować pełną kontrolę nad swoim motocyklem, często dziękuję miłym kierowcom, którzy zrobili mi miejsce, skinieniem głowy. Jest to wyraźny gest z mojej strony, który na pewno zostaje zauważony. Po co to robię?
Bo miło mi jest, gdy po zjechaniu samochodem z drogi motocykliście, ten mi podziękuje. Widzę, że robię coś dobrego, że mój uczynek nie został niezauważony, mam potwierdzenie, że zrobiłem dobrze. Szkoda więc, że zdarza się to stosunkowo rzadko. Zmieńmy to. Dziękujmy kierowcom aut za uprzejme zachowania w stosunku do nas, na pewno to zaprocentuje w przyszłości. Nie bądź bucem! Podziękuj!
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeCzêsto sami przyczyniamy siê do agresji na drodze je¿d¿±c w grupie ,kolumnie w prowokuj±cy niezgodny z przepisami sposób. Warto przypomnieæ o przepisach jazdy w kolumnie bez policji-pilota tj. w...
OdpowiedzJa przyklei³em na kufrze wielk± naklejkê ¿e s³owem "dziêkujê". Jak siê da to machnê rêkawic±. A je¶li kierowca ma otwarte okno to us³yszy ode mnie podziêkowanie. I wydaje mi siê, ¿e na mojej ...
OdpowiedzWszêdzie na zachodzie Europy dziêkuje siê nog± i to gest, który wszyscy znaj± i zawsze jest mo¿liwy, w przeciwieñstwie do odrywania rêki czy machania g³ow± co z ty³u niekoniecznie widaæ, Polska ...
OdpowiedzDok³adnie. Z tymi znakami w Polsce jest s³abo. Wielu motocyklistów nawet nie wie, ¿e wyci±gniêcie nogi to "dziêkujê". Ja mia³em kiedy¶ sytuacjê, ¿e ostrzeg³em motocyklistê przed kontrol± policji poklepuj±c siê po kasku. Po chwili tak siê zdarzy³o, ¿e siê spotkali¶my i motocyklista spyta³ siê mnie dlaczego pokazywa³em mu, ¿e jest g³upi i ma co¶ z g³ow± :)
OdpowiedzRylko ¿e u nas kierowcy nie znaj± takich gestów i mog± pomy¶leæ ¿e w podziêce chcê go kopn±æ.
Odpowiedz