Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 99
Pokaż wszystkie komentarzeJak można pisać że nie ma dramatu??? Jestem instruktorem nauki jazdy i jestem w stanie stwierdzić jeden fakt. Podczas 20 godzinnego kursu NIKT nie jest w stanie opanować wszystkich zadań placu manewrowego w takim stopniu, aby mimo dużego stresu egzaminacyjnego, wykonać je prawidłowo. Zapytam skromnie jeszcze o czas na jazdę miejską? I tak oto nowa "ustawka" doprowadzi do takiego stanu, że będziemy mieć dobrych motocyklistów nie ogarniających kompletnie prawidłowego zachowania się w ruchu drogowym. Z poważaniem
OdpowiedzWłaśnie obejrzałem prezentacje nowych zadań na placu. Zdania są bardzo podobne do tych które trzeba zaliczyć w UK na placu i powiem tak: jeśli panujesz nad maszyną to zaliczysz bez problemu. A co do zachowania się w ruchu ulicznym to moim zdaniem i tak większość ma już prawo jazdy samochodem wiec poza pozycjonowaniem, planowaniem i obserwacjami nie pozostaje wiele do nauki. Poza tym i tak będą musieli prawidłowo zachowywać się w ruchu ulicznym bo inaczej nie zdadzą drugiej części egzaminu :D Pozdrawiam.
OdpowiedzDrobna różnica, w UK jest CBT, czyli 2 lata na oswojenie się z motocyklem.
OdpowiedzI zdajesz na swoim motocyklu, okolo miesiac temu zaliczalem CBT i niewiele sie rozni od normalnego egzaminu (nie ma teorii i slalomu)
OdpowiedzCo Pan jako instruktor - wraz z innymi instruktorami - zrobił, żeby wyjaśnić autorom ustawy jej błędy? Czy w ogóle instruktorzy próbowali coś zrobić?
OdpowiedzA który z instruktorów praktyków ma coś do gadania???? bawi mnie pisanie przez kogoś czegoś o czym nie ma pojęcia, jestem instruktorem i w mojej bardzo długiej karierze mam kursantki które od lat jeżdżą tylko na 250 bo innego nie są w stanie utrzymać, pytanie co z tymi osobami???? skoro zdawac ma na A2 min na 400 ???? ale papier wszystko przyjmie a wy tylko na instruktora i szkolenie brawo
OdpowiedzCzyli palcem Pan nie kiwnąłeś we własnej sprawie. Typowe. "Co ja mogę?". Otóż możesz Pan. Trzeba się tylko trochę postarać, zebrać, powalczyć o swoje.
OdpowiedzKursantki, które od lat jezdza?
Odpowiedzod lat 2, 3, 4 , wystarczy ???? jaka to różnica skoro i tak na nic więcej nie wsiądą poza 250 max gs 500
OdpowiedzAle przecież chyba nie ciągle te same... :) Poza tym niektórym facetom taka "500" w zupełności wystarcza.
Odpowiedztym samym bo nie są fizycznie w stanie niczego wiecej utrzymac , zwróćcie uwagę że pojemność 250 dla tych osób jest martwa :) gratulacje dla ustawodawcy , powiem tylko ze wiele więcej jest nieprawidłowości w ustawie jak np. przebieg szkolenia na A gdy się ma A2 :) jak buty sznurowane:):):):)
Odpowiedza jest jakiś nakaz robienia pełnego A? Czy może jak ktoś chce, to może sobie zrobić tylko A2 i mu styknie?
OdpowiedzNa egzaminie moto to samo więc gdzie różnica??
Odpowiedzno właśnie ja jestem drobna kobietką dobrze mi szło na trikkerze niestety nie zdążyłam sie załapać na egzamin, to nie to że nie mam ambicji i nie chciałabym jeździć na czyms większym ale po prostu fizycznie nie dam sobie rady, jak mam niby teraz iść na egzamin? powinny być do wyboru także inne motocykle przecież nie każdy planuje jeździć na ścigu
OdpowiedzZgadzam się z autorką.Jest znacznie więcej takich osób.Siedziałam na wielu motocyklach.Na Fireblade to macham nogami w powietrzu,przy robieniu kat.A1 na Yamaha YBR stalam na palcach(niemówiąc o wycieńczeniu fizycznym)...To jest bardzo niebezpieczne i człowiek glowi się jak zachować bezpieczeństwo.To, że stoisz na palcach to mały problem,ale siła w rękach,barkach żeby chociaż utrzymać to trochę...Trzeba pomyśleć o silowni.Chociaż trochę sobie pomóc.
Odpowiedz