Ścigacz.pl

Mini XR to jeden z tych motocykli Harleya-Davidsona, których najzagorzalsi fani amerykańskiej marki obawiają się najbardziej. Powód? 250 cm3 w singlu.

Harley-Davidson już wielokrotnie pokazał, że konserwatywny wizerunek producenta motocykli dla brodatych panów z brzuszkiem to tylko łatka, którą próbują przypiąć mu brodaci panowie z brzuszkiem. Modele takie jak V-Rod, Street, czy ostatnio LiveWire pokazują, że zasłużona marka potrafi być awangardowa i nic sobie nie robi z biadolenia narzekaczy.

Zapowiadając ponad 100 nowych modeli w ciągu 10 lat Harley nie rzucał słów na wiatr. W ubiegłym roku producent zaszokował prototypami pięknego streetfightera, słoniowatego enduro i paroma innymi zaskakującymi pomysłami. To jednak nie wszystko - jak donosi niezawodny magazyn Young Machine, w przygotowaniu jest coś, co określono jako "mini XR".

Zdaniem japońskich dziennikarzy motocykl ma mieć silnik o pojemności 250 cm3 powstały przez usunięcie tylnego cylindra z jednostki 500 cm3 stosowanej w modelach Street 500 trafiających na rynek indyjski. Produkcja "mini XR" również miałaby odbywać się w indyjskich fabrykach Harleya.

To na razie tylko przecieki, ale trzeba pamiętać, że chłopaki z Young Machine niejedną premierę już takimi przeciekami zapowiedzieli...