Filmy z gatunku "unboxing" robią w internecie oszałamiającą karierę. O ile oglądanie sceny wyjmowania z pudełka suszarki do włosów czy najnowszego smartfona średnio nas interesuje, to otwarcie kapsuły czasu z fabrycznie nowym motocyklem, nie produkowanym od kilkunastu lat już jak najbardziej. Zwłaszcza jeśli jest to nieco dzika Honda CR500.

Na ofertę sprzedaży tajemniczego pudła natrafiła w 2016 roku załoga australijskiego warsztatu Full Force Racing Components, która nie mogła się powstrzymać przed zakupem. Karton skrywał metalowy stelaż, w którym czekał prawdziwy skarb. Fabrycznie nowa, rozmontowana do transportu offroadowa Honda CR500 z rocznika 2001 - ostatniego roku produkcji tego modelu.

Honda CR500 była produkowana w latach 1984-2001. Do jej napędu posłużył dwusuwowy singiel o pojemności 491 cm3, dający w pierwszych latach produkcji ok. 60-64 KM. Czyniło to z ważącego 101 kg motocykla prawdziwego dzika, który świetnie sprawdzał się zarówno na torze motocrossowym, jak w otwartym terenie. Wymagał jednak od kierowcy sporych umiejętności i pewności w prowadzeniu. Rosnące obostrzenia w kolejnych latach sprawiły, że ostatnia generacja CR500 legitymowała się mocą zmniejszoną do 56 KM.