Ścigacz.pl

We wrześniu Honda ogłosiła plany wprowadzenia 10 nowych motocykli elektrycznych w zaledwie dwa lata, a teraz za pośrednictwem Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej pojawiły się projekty jednego z pierwszych takich modeli. To wspomagany pedałami jednoślad o wyglądzie Cub i silniku montowanym w piaście.

W zasadzie Honda planuje wprowadzić na rynek cztery motocykle elektryczne "Fun" do 2024 lub 2025 roku, w tym maksi-skuter, roadstera i mniejszego cruisera, a także maszynę typu cross dla dzieci — niezaliczaną do wspomnianej puli 10 maszyn, bo będzie to pojazd bez legalizacji na drogi.

W ciągu dwóch najbliższych lat (2022-2024) japońska firma przedstawi pięć modeli przeznaczonych dla osób dojeżdżających do pracy. Będą to motorowery i załączone zdjęcia wydają się przedstawiać jeden z modeli tej pierwszej transzy.

Zastosowanie pedałów nawiązuje do korzeni segmentu motorowerów, a przy okazji jest to rozwiązanie, które ma dużo zalet w przypadku lekkiego elektrycznego pojazdu. Dlaczego? Bo dzięki pedałowaniu kierowcy będą w stanie poprawić wydajność i zasięg.

W przeciwieństwie do rowerów ze wspomaganiem elektrycznym, które wymagają ciągłego pedałowania, ta maszyna jest wyraźnie przeznaczona do korzystania z samego zasilania elektrycznego przez większość czasu, a ewentualność użycia pedałów pojawia się tylko od czasu do czasu. Dlatego też pojazd posiada duży podest, z którego można korzystać, gdy się nie pedałuje.

Poza tym projekt Hondy obejmuje światła oraz uchwyt tablicy rejestracyjnej, co znowu sugeruje, że nowy pojazd zasilany prądem ma pasować do klasy motorowerów, a nie kategorii rowerów elektrycznych z pedałami.

Decyzja o wprowadzeniu na rynek modeli elektrycznych o niskich osiągach, a nie najbardziej popularnych rowerów elektrycznych — w kierunku których zmierzają inni producenci, wynika z logiki, że elektryczne motorowery stanowią obecnie ponad 90 proc. globalnego rynku motocyklowego, z około 50 milionami rocznej sprzedaży. Oczywiście pamiętamy, że większość z nich znajduje się w Chinach i Indiach, ale poza tymi dwoma gigantycznymi rynkami zbytu, w innych częściach świata motorowery też stają się coraz bardziej popularne.

Konstrukcja Hondy wykorzystuje prosty, zamontowany w piaście silnik elektryczny ze wbudowanym, uruchamianym linką hamulcem bębnowym. Wspomaganie pedałowania jest przekazywane za pomocą łańcucha. Nawet jeśli coś się tu zepsuje, naprawa nie powinna być ani trudna, ani kosztowna, a to w tego typu pojazdach ma niebagatelne znaczenie.

Z przodu znajduje się malutki hydrauliczny hamulec tarczowy, a cała maszyna została zaprojektowana z myślą o prostocie i niskich kosztach. W zasadzie jednomiejscowy pojazd prawdopodobnie wykorzysta wymienny, standaryzowany akumulator Hondy, który japońska firma już używa w niektórych swoich skuterach elektrycznych. Pojedynczy 48-voltowy moduł zostanie zamontowany poziomo pod płytą podłogową e-motoroweru.

Na razie brak jeszcze innych szczegółów, ale pamiętając o bardzo ambitnym planie Hondy, wkrótce pojawią się kolejne wieści dotyczące tego pojazdu i jego elektrycznych braci. Oczywiście to są miejskie wozidełka w zasadzie nadające się wyłącznie do miasta, ale przyznacie chyba, że wygodny i prosty pojazd tego typu może wypełnić lukę pomiędzy rowerem elektrycznym a pełnoprawnym motocyklem.