Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 135
Pokaż wszystkie komentarzeDobra, fajnie, ale popatrzcie na przytoczone w artykule komentarze, tu rozjeździli ścieżkę rowerową, gdzie indziej szlak turystyczny, jeszcze komuś banda gówniarzy szaleje godzinami pod oknem, każdego wyprowadziło by to z równowagi, teraz pomyślcie dalej, macie swoją działkę, swój las, pewnego dnia idziecie na spacer i macie działeczkę zrytą, koleiny w kolano, widok jak po wojnie. Nikogo nie bronię, ale oranie ścieżek rowerowych, szlaków turystycznych czy prywatnych działek do inteligentnych nie należy, dwa pierwsze mogą spowodować nawet bezpośrednie zagrożenie osób trzecich, nie zmienia to jednak faktu, ze ktoś kto rozwiesza takie \"niespodzianki\" też inteligencją nie grzeszy, bo w taką linkę może też wpaść bogu ducha winny rowerzysta i też będzie miał marne szanse na wyjście z tego bez uszczerbku na zdrowiu. Jest to trochę zbyt bezpośredni sposób walki. Dla mnie, jeżeli ludzie chcą chronić swoje prywatne posesje, mogą je ogrodzić i drutem kolczastym i zaminować, ale wypadało by to jakoś oznaczyć, linka też może sobie między drzewami wisieć, ale w taki sposób, żebym ja przynajmniej te 100m wcześniej wiedział o jej istnieniu. Może zacznijmy w końcu się wzajemnie szanować? Jak offoradowcy chcą szaleć po lesie, niech jeżdżą, ale z dala od ludzi, ścieżek rowerowych, szlaków, uczęszczanych dróg, miejsc zamieszkania. Sam chętnie zastrzelił bym debila, który cały weekend, kiedy ja chciał bym odpocząć, napierdzielał by swoja DT w bezpośrednim sąsiedztwie mojego okna.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza