Dlaczego motocykle elektryczne pozosta³y bez dop³at? Mamy odpowied¼ z ministerstwa
We wrześniu przeprowadzono konsultacje w sprawie zmian w programie NaszEauto, które mają m.in. rozszerzyć listę beneficjentów i wykluczyć niektóre samochody z dopłat. W programie nadal nie ma miejsca na elektryczne motorowery i motocykle. Dlatego zapytaliśmy Ministerstwo Klimatu i Środowiska o kwestię wykluczenia jednośladów z dopłat.
Zacznijmy od tego, że na początku września konsultowano propozycje zmian w programie NaszEauto. Po zmianach dopłaty obejmą nie tylko samochody osobowe, ale również busy i lekkie pojazdy dostawcze. Dopłaty mają wynosić odpowiednio do 40, 60 i 70 tys. zł. Pojawił się również zapis o braku możliwości uzyskania wsparcia dla pojazdów, od których naliczono podatek celny. Choć zapis ten nie został sprecyzowany, to pojawiły się domysły, że może chodzić o elektryki importowane z Chin i USA.
Zwiększono też listę beneficjentów. Z programu będą mogły skorzystać również organizacje pozarządowe, parki narodowe, państwowe jednostki budżetowe realizujące zadania opiekuńczo-wychowawcze lub działalność edukacyjną bądź działalność leczniczą realizowaną w ramach kontraktu z NFZ, państwowe osoby prawne realizujące zadania opiekuńczo-wychowawcze lub działalność edukacyjną bądź działalność leczniczą realizowaną w ramach kontraktu z NFZ oraz jednostki samorządu terytorialnego w zakresie placówek: opiekuńczo-wychowawczych, prowadzące działalność edukacyjną w ramach powszechnego systemu oświaty lub prowadzące działalność leczniczą realizowaną w przeważającym zakresie w ramach kontraktu z NFZ.
W tym wszystkim nadal brakuje dopłat do elektrycznych motocykli i motorowerów, które wcześniej były zapewniane przez program Mój Elektryk. Dlatego postanowiłem zapytać w Ministerstwie Klimatu i Środowiska o to, co jest powodem wycofania wsparcia dla tych kategorii. W odpowiedzi podkreślono, że samochody osobowe emitują najwięcej szkodliwych substancji, a wsparcie zostało ograniczone do segmentu pojazdów, które dają największy potencjał redukcji emisji dwutlenku węgla. Przy czym należy zaznaczyć, że jest to decyzja wykonawcza Unii Europejskiej. Unia uznała, że dofinansowanie pojazdów kategorii L w ramach KPO "nie przyniosłoby tak dużego efektu środowiskowego, jak w przypadku aut osobowych".
Jak wygląda program NaszEauto w liczbach? Na początku września portal gramwzielone.pl opublikował szczegółowe dane dotyczące realizacji programu. Wynika z nich, że do 5 września złożono ponad 12,1 tys. wniosków o dofinansowanie. Zatwierdzono tylko 700 wniosków na kwotę ok. 20,9 mln zł przy budżecie programu wynoszącym 1,6 mld zł. Prawie 90 proc. wniosków pochodzi od przedsiębiorców. Przy czym należy wspomnieć, że tym razem duże floty zostały wykluczone z dopłat, co również było przedmiotem dyskusji.


Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze