tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Dakar 2012 - dzień dziewiąty
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Dakar 2012 - dzień dziewiąty

Autor: Łukasz „Boczo” Tomanek 2012.01.10, 09:34 Drukuj

Etap ósmy za nami. Po dniu odpoczynku wszyscy wracają do walki o każdą sekundę. Polacy radzą sobie pozytywnie i stopniowo pną się w górę generalki.

Już na samym początku ósmego etapu ugrzęźnięcie w błocie spowodowało, że lider generalki Cyril Despres musiał ustąpić miejsca Marcowi Coma, bezbłędnie wykorzystującemu tą sytuację. Coma był najszybszy w całym etapie i wskoczył na szczyt generalki mając 1’26 przewagi nad Despresem. Dzień dziewiąty Dakaru można zaliczyć do ciekawych i pozytywnych. Najszerszy uśmiech powinien widnieć na twarzy Krzysztofa Hołowczyca, który w teamie z Fortinem przez cały ósmy etap rajdu utrzymywał trzecią pozycję, niwelując tym samym czas do lidera z 11’22 do 7’48. Niestety w wyścigu o każdą sekundę lepszy był Gordon, który ma 12 sekund przewagi nad Hołkiem. Pierwszy nadal duet Peterhansel/Cottret.

„Długi odcinek, 477 kilometrów, było trochę technicznych partii, po których bardzo dobrze mi się jechało. W klasyfikacji generalnej jesteśmy wszyscy rozstawieni bardzo ciasno. W ośmiu minutach zamyka się pierwszych trzech zawodników, a goni nas bardzo mocno Nani Roma. Mamy wszyscy świadomość, że rajd jest w dalszym ciągu nierozegrany, wszyscy ciśniemy ile się da i zastanawiamy się, co jeszcze pokażą Hummery. Dzisiaj prowadziłem przed ostatnim punktem pomiaru nad Robbym, który mnie doszedł, odkręcił gaz i niemalże odfrunął. Skok zawieszenia w Hummerze ma prawie pół metra i około 100-150 koni mechanicznych więcej niż w Mini, i po prostu te samochody jadą niczym czołgi po dziurach. Trzeba jednak z nimi walczyć i podejmiemy tę rywalizację. Za chwilę wjeżdżamy do Peru, nikt nie zna trasy, więc tak naprawdę robi się bardzo ciekawa rozgrywka psychologiczna między nami. Kto ją wytrzyma i nie popełni błędu będzie na mecie w Limie” – komentował Krzysztof Hołowczyc.

Twardo i odważnie od ósmego etapu przystąpił Marek Dąbrowski, który startował będąc kontuzjowany po glebie w siódmym odcinku. Mimo tego, Marek cały czas trzymał dobre tempo. Ósmy etap pozytywnie zakończył się dla Jacka Czachora, który sensownie rozkłada swoje siły i stopniowo pnie się w górę generalki, plasując się obecnie na 16 pozycji. 

„Etap bardzo szybki. Cały czas jechaliśmy na pełnym gazie. Od razu było widać kto ma szybszy silnik. Ja osiągnąłem najwięcej 158 km/h. W końcu nie zdecydowałem się na remont ani wymianę jednostki napędowej w dniu przerwy. Mechanicy zaraz rozkręcą silnik i zdecydujemy czy wymieniamy cylinder, czy całą jednostkę. Na początku etapu była zdradliwa rzeka, ominąłem ją, ale widziałem, że spora liczba zawodników tam utkwiła, między innymi rewelacyjnie jadący Cyril Despres. Końcówka etapu była bardziej techniczna, trasa prowadziła przez rzekę i była bardzo wymagająca. Na koniec wyprzedziło mnie dwóch zawodników, ale najwyraźniej opuścili jeden way point” – opowiadał Jacek Czachor.

„477 kilometrów na pełnym gazie. Musiałem uważać w kurzu, którego było dużo. Nie wyprzedzałem przez pierwsze 120 kilometrów, po prostu się nie dało. Później zrobiło się bardziej wietrznie i szerzej zaatakowałem i wyminąłem kilku zawodników. Etap był szybki, nie trzeba było wkładać wiele siły żeby dobrze jechać, nie ograniczało mnie więc moje kontuzjowane kolano. Liczę, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej” - mówił Marek Dąbrowski.

Dakar powiedział „do widzenia” Łukaszowi Łaskawcowi. W czasie ósmego etapu przednia piasta w jego quadzie postanowiła, że musi się złamać, co uniemożliwiło dalszą jazdę. To sprawiło, że na Dakarowym polu bitwy wśród quadowców Rafał Sonik pozostał sam.

„Cóż niestety, ale w tej nierównej Dakarowej walce pozostałem sam. Ale nie poddam się i dowiozę naszą biało-czerwoną flagę do mety. A przynajmniej postaram się, bo jak widać na Dakarze wszystko może się zdarzyć. Jestem pełen nadziei. Jeśli wszystkie etapy do końca będą takie ja dzisiejszy to do zobaczenia w Limie. Nadal trzymajcie za mnie kciuki. Adelante!"

Etap dziewiąty będzie prawdopodobnie najbardziej spektakularnym etapem Rajdu Dakar. Kolosalne wydmy, zjazd pod sam Ocean Spokojny, kaniony, mnóstwo nawigacji. Etap dziewiąty jest dwuczęściowy i biegnie z Atofagasty do Iquique. Sama trasa liczy 565 km, z czego pomiar czasy obowiązuje na 556 km.

Top 5 Motocykle

1  Marc Coma
2  Cyril Despres
3  Helder Rodriguez
4  David Casteu
5  Paulo Goncalves

Top 5 Samochody

1  Peterhansel/Cottret
2  Gordon/Campbell
3  Hołowczyc/Fortin
4  Roma/Perin
5  De Villiers/Von Zitzewitz

Top 5 Quady

1  Alejandro Patrolelli
2  Tomas Maffei
3  Marcos Patronelli
4  Ignacio Casale
5  Rodrigo Ramirez

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG
Zobacz również

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę