Ścigacz.pl

Bramki pomiarowe ograniczą prędkość na drogach wylotowych z Warszawy

Wielokrotnie wspominaliśmy już o nowelizacji ustawy Prawo o Ruchu Drogowym oraz jednym z jej głównych punków, czyli fotoradarach. Pisaliśmy też o urządzeniach, które miałyby kontrolować średnią prędkość kierowców na wyznaczonych odcinkach drogi. O ile przy fotoradarach zazwyczaj zwalnia się tylko na chwilę, podobny system obronny w przypadku średniej prędkości po prostu nie sprawdzi się. Właśnie dlatego władze liczą na skuteczność projektu, która ma odbić się przede wszystkim w zmniejszeniu liczby wypadków na drogach.

Jak zapowiada Alvin Gajadhur, Rzecznik Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego:
„Odcinkowy pomiar prędkości będzie dokonywany w miejscach szczególnie niebezpiecznych, w których dochodzi do tragicznych zdarzeń drogowych.”

Pierwsze tego typu urządzenia stanęły na drogach wylotowych z Warszawy. Są to bramki rozmieszczone nad całą szerokością jezdni i zamontowane są na nich kamery nad każdym pasem ruchu. Każdy przejeżdżający pojazd jest fotografowany na każdym punkcie kontrolnym, na zdjęciach wyraźnie widać tablice rejestracyjne oraz kierowcę, a z zebranych danych zliczana jest średnia prędkość. Na jej podstawie, dzięki nowej ustawie PoRD, wystawiane będą mandaty.

Aktualnie bramki do pomiaru średniej prędkości są w fazie testów – znalazły się one w 22 miejscach, co 10 kilometrów na trasach wylotowych z Warszawy do Krakowa i Katowic. Zakłada się, że system ruszy pełną parą już od 1. lipca, a funkcjonował on będzie niezależnie od zwykłych fotoradarów.

Powstają pytania, jaką pojemność w praktyce będą miały takie urządzenia, oraz czy zawsze będą działały? No i co najważniejsze, w zdecydowanej większości przypadków kamery wykonują zdjęcia przodu pojazdu, a chyba wszyscy wiemy, jak skuteczne jest to w przypadku motocykli?

info: tvnwarszawa.pl