Ścigacz.pl

Alex Rins postanowił rozstać się z zespołem LCR Honda Castrol MotoGP przed upływem okresu trwania swojego kontraktu. Były zawodnik Suzuki przejdzie do fabrycznego zespołu Yamahy. Tym samym Franco Morbidelli będzie musiał poszukać sobie miejsca w innych barwach.

Alex Rins spędził na Hondzie jeden sezon i w tym czasie wygrał jeden wyścig. W tym sezonie jest najlepiej sklasyfikowanym zawodnikiem, który jeździ na Hondzie. Zebrał 47 punktów i jest na 13. miejscu w generalce. O możliwym transferze mówiono już podczas wakacyjnej przerwy. Obecnie Rins ma złamaną nogę po wypadku na torze Mugello, ale decyzja Yamahy z pewnością podniesie go na duchu.

- Spodziewamy się, że Alex będzie doskonałym nabytkiem. Ma duże doświadczenie jako zawodnik MotoGP, a do tego jest utalentowanym i wielokrotnym zwycięzcą wyścigów MotoGP. Ma już doświadczenie z dwoma innymi producentami, których motocykle mają charakterystykę podobną do YZR-M1, co powinno mu pomóc w szybkim przyzwyczajeniu się do naszego motocykla. Jego zwycięstwo w Austin podkreśla jego prędkość, głód i determinację by zwyciężyć - powiedział Lin Jarvis.

Co będzie z Franco Morbidellim? Organizatorzy MotoGP wskazują w swoich materiałach, że mógłby celować w miejsce w zespole Mooney VR46 Racing Team. Chociaż nie ma tam wolnego wakatu, to Pablo Nieto powiedział, że myślał o zatrudnieniu Morbidellego w przyszłości i nie chce by ten pozostał bez motocykla, bo widzi w nim talent, który można wykorzystać.