Alex Marquez wygrywa Sprint MotoGP na torze Sepang w Malezji. Martin odrabia straty, Bastianini pokazuje pazury
Alex Marquez wygrał sobotni wyścig Sprint MotoGP, który odbył się w ramach Grand Prix Malezji. Jorge Martin dojechał do mety przed swoim głównym rywalem i nieznacznie odrobił swoją stratę. We wszystko wmieszał się też Enea Bastianini, któremu grozi wyrzucenie z zespołu fabrycznego na rzecz Jorge Martina.
W piątkowym treningu wolnym, według którego zawodnicy byli rozdzielani do sesji kwalifikacyjnych, najszybszym zawodnikiem był Alex Marquez. W pierwszej trójce znaleźli się również Jorge Martin i Jack Miller. W sobotnich kwalifikacjach jednak najszybszy był Pecco Bagnaia, a Jorge Martin ponownie zajął 2. miejsce. Pierwszy rząd uzupełnił Enea Bastianini. Z drugiego startowali Alex Marquez, Luca Marini i Marco Bezzecchi.
Emocji nie brakowało jeszcze przed startem wyścigu, ponieważ na okrążeniu rozgrzewkowym w motocyklu Jorge Martina odpadło skrzydło aerodynamiczne. Na starcie najmocniejszy był Pecco Bagnaia, a za nim ustawił się Enea Bastianini, który przyblokował Alexa Marqueza. Ten jednak szybko się z nim uporał i wskoczył na 2. miejsce. Jorge Martin przyglądał się temu z 4. miejsca. Przed wyjściem na prostą Martin wyprzedził Bastianiniego. Z okazji skorzystał jeszcze Jack Miller, który awansował o 6 pozycji na 4. miejsce. Marc Marquez z kolei przebił się z 20. miejsca na 13.
Na 2. okrążeniu Marquez chciał zaatakować Bagnaię, ale wyjechał za szeroko i nie tylko atak się nie udał, ale też wyprzedził go Jorge Martin. Marquez próbował odzyskać swoją pozycję na końcu prostej startowej i w końcu mu się to udało. Dzięki tej przepychance Bagnaia odskoczył na ponad pół sekundy, a do walczącej dwójki zbliżyli się zawodnicy KTM. Na końcu okrążenia z toru wypadł Marc Marquez. Na 4. okrążeniu Alex Marquez i Jorge Martin zbliżyli się do lidera. Na końcu 5. okrążenia Bagnaia popełnił błąd, co próbował wykorzystać Marquez, ale zawodnik fabrycznego zespołu Ducati ostro i skutecznie się bronił.
Na 6. okrążeniu Marquez znów zaatakował i tym razem zrobił to skutecznie. Jorge Martin był już niecałe 0,3 s za nimi. W końcu zaatakował Bagnaię przed wyjściem na długą prostą. Alex Marquez zyskał dzięki temu pół sekundy przewagi. Z motocykla Jorge Martina znów odpadł jakiś element. Na 8. okrążeniu Marquez miał już ponad sekundę przewagi. Bagnaia z kolei był pół sekundy za Martinem. Bagnaia wyglądał, jakby stracił tempo, więc pomimo całego zamieszania Martin mógł czuć się bezpieczny na 2. miejscu.
Na ostatnim okrążeniu zanosiło się na pojedynek zawodników fabrycznego zespołu Ducati. Martin nie był w stanie dogonić Marqueza, więc pozostawało mu utrzymać tempo i dojechać do mety. Na to wszystko próbował jeszcze wjechać Brad Binder, który zagrażał Bastianiniemu. W ostatnim zakręcie Bastianini pojechał szeroko, ale obronił się przed Binderem. Po tym wyścigu Martin nieznacznie odrobił straty w klasyfikacji generalnej i traci już tylko 11 pkt.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze