ADAS to zaawansowany system, ale ślepy na motocyklistów
Nowoczesne systemy wspomagania kierowcy (ADAS), wykorzystujące kamery i radary, miały zrewolucjonizować bezpieczeństwo na drogach, ale okazuje się, że nie wszystko działa tak, jak powinno.
Najnowsze testy przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych i Europie wykazały, że wiele samochodów wyposażonych w automatyczne systemy hamowania awaryjnego (AEB) nie radzi sobie z wykrywaniem motocyklistów, co może prowadzić do tragicznych w skutkach wypadków.
Amerykański Instytut Ubezpieczeń dla Bezpieczeństwa Drogowego (IIHS) opublikował wyniki testów trzydziestu nowych modeli samochodów. Choć 22 pojazdy uzyskały ocenę "dobrą" lub "akceptowalną", motocykliści nadal pozostają w strefie podwyższonego ryzyka. Siedem modeli otrzymało ocenę "słabą" i nie zareagowało prawidłowo na obecność nieruchomego manekina motocyklisty, nawet przy prędkości 50 km/h. Niektóre auta ledwo zwolniły lub w ogóle nie wydały ostrzeżenia. Co gorsza, nawet pojazdy ocenione jako "akceptowalne" nie były w stanie uniknąć kolizji z motocyklem przy teście przeprowadzonym przy prędkości 70 km/h - chociaż w większości przypadków udało im się przynajmniej znacząco zmniejszyć prędkość przed uderzeniem.
Podobne wyniki przyniosły testy przeprowadzone w Europie przez Euro NCAP. Okazało się, że samochody wyposażone w systemy rozpoznawania przeszkód, które bez problemu wykrywają inne pojazdy, mają znacznie większy problem z mniejszymi obiektami, takimi jak motocykle. To poważny problem, zwłaszcza że coraz więcej pojazdów korzysta z systemów ADAS, a kierowcy mogą zacząć polegać na ich działaniu, nieświadomi ich ograniczeń.
Choć technologia stale się rozwija, eksperci ostrzegają, że obecnie znajduje się w niebezpiecznej fazie przejściowej. David Harkey, prezes IIHS, podkreśla, że systemy, które dobrze radzą sobie w testach, mogą uratować wiele istnień, ponieważ pomagają uniknąć najgroźniejszych rodzajów kolizji czołowych. Jednak w odniesieniu do motocyklistów wciąż pozostaje wiele do poprawy.
"Zapobieganie wypadkom przy wyższych prędkościach, zwłaszcza w odniesieniu do motocykli, nadal stanowi wyzwanie dla niektórych systemów" - przyznaje Harkey. Zwraca uwagę, że motocykle są szczególnie trudnym celem dla kamer i radarów, a w przypadku kolizji ich kierowcy są praktycznie bezbronni.


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze