Ulica to nie tor - brutalna ilustracja
Wielu z Was zna tą prawdę - ulica to nie tor. Poniższe wideo jest tej prawdy znakomitą ilustracją. Nie będziemy oceniali ciśnięcia sportowym motocyklem po drogach publicznych, bo tutaj najczęściej każdy ma swoje jasno określone poglądy. Pozwolimy sobie zwrócić jedynie małą uwagę na końcówkę uwiecznionej historii. Mały błąd, który na torze zakończył by się wyjechaniem poza linię przejazdu, a w najgorszym wypadku wyjazd w żwir, tutaj kończy się kolizją w której uczestniczą trzy pojazdy i gdzie powstają bardzo duże szkody. O zagrożeniu dla zdrowia i życia uczestników zamieszania nawet nie wspominamy… Mówiąc krótko - ulica to słabe miejsce na wyścigi.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeTor torem ulica ulicą nie ma co porównywać inne sytuacje inne emocje i inna odpowiedzialność. Mocher będzie krzyczał zabójcy inny dawca przestało mnie to dziwić i vkurwiac już, a gadajta se co ...
OdpowiedzA mnie się wydaję ,że nie widział auta tylko ostry zakręt,zaczęło się hamowanie i doszedł jeszcze samochód.
OdpowiedzRacja, trochę się spłoszył i zafiksował wzrok na samochodzie, ale przede wszystkim jechał wychodząc z założenia , że fragmenty zakrętów , których nie widział , są pozbawione przeszkód. Również na ...
OdpowiedzUlica to nie tor - swieta prawda... ostatnio za slepym winklu wpadlem na naniesione deszczem kamienie, gdybym jechal nieco szybciej i byl z zlozeniu to na bank zaliczylbym glebe i czolowke na ...
OdpowiedzAlbo czołówka albo uderzenie w podstawę barier energochłonnych które to tak ładnie są poustawiane na zakrętach w Polsce. Już się wyleczyłem z takiej jazdy, trzeba szanować swoje życie i zdrowie.
OdpowiedzPrzecież to jest klasyczna fiksacja wzrokowa... wystraszył się, zobaczył samochód i po prostu w niego wjechał... gdyby tylko się złożył w zakręt nic by się nie stało.
OdpowiedzNo właśnie. Na torze nie ma samochodów z naprzeciwka :)
Odpowiedz