Tragiczny wypadek w czasie kursu na prawo jazdy - kursant nie ¿yje
Wczoraj wieczorem doszło do śmiertelnego wypadku w czasie kursu na prawo jazdy w Lublinie na ulicy Hutniczej. Jadący Suzuki Gladiusem 32 letni kursant uderzył w tył stojącego na skrzyżowaniu samochodu po tym jak oddalił się od instruktora. Jak podaje portal lublin112.pl, kursant uderzył w samochód z ogromną prędkością. Siła uderzenia była na tyle duża, że samochód przesunął się i wjechał w stojący przed nim kolejny samochód.
Na miejsce przybyła karetka pogotowia, a w akcji brała udział także straż pożarna. Pierwszej pomocy poszkodowanemu udzielili świadkowie, jednak mimo późniejszej akcji reanimacyjnej przeprowadzonej przez ratowników pogotowia kursanta nie udało się uratować. Instruktor, który prowadził kurs powiedział mediom, że kursant początkowo nie był zdenerwowany, ale poprosił o udzielanie wskazówek na bieżąco, ponieważ nie radził sobie zbyt dobrze.
Fot. lublin112.com
Komentarze 20
Poka¿ wszystkie komentarzejak osoba która nigdy wcze¶niej nie mia³a styczno¶ci z motocyklem moze dosi±¶æ na kursie 50cio lub 100 konny motocykl wystarczy delikatny ruch manetk± aby stracic panowanie , jezdze od 14 roku ...
OdpowiedzBo to z³a manetka by³a...
OdpowiedzWystarczy³oby, ¿eby instruktor siedzia³ na motocyklu razem z kursantem.... to praktyka tych lepszych szkó³ nauki jazdy na motocyklu.
Odpowiedzi co by to zmieni³o by³y by dwa trupy nie jeden ?
OdpowiedzNie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale je¼dzi³em u Piotra Gadaja (równie¿ z samym Piotrem jako instruktorem-plecakiem) oraz z innymi instruktorami. W trakcie jednego z hamowaniem (ze zbijaniem biegów z miêdzygazem, w trudnych warunkach - po deszczu) na kursie odkrêci³em niechc±cy gaz do oporu na wbitym biegu w trakcie hamowania - Piotr po prostu krzykn±³ sprzêg³o i opanowa³em pojazd. To by³o z 6 lat temu, wiêc taka nauka jazdy to nie nowo¶æ. Siedz±c na motocyklu widzia³ co siê kroi, w±tpiê, ¿eby mia³ pojêcie o tej sytuacji gdyby siedzia³ w samochodzie za mn±. Wiedzia³ co siê dzieje, i potrafi³ pomóc. Oczywi¶cie ciê¿ko siê je¼dzi z dodatkowymi prawie 100 kilogramami i na pewno zmienia to fizykê prowadzenia pojazdu, ale tej fizyki i tak nie bardzo siê uczy przy miejskich prêdko¶ciach.
OdpowiedzJak mo¿na niechc±cy odkrêciæ pe³n± manetkê? Druga sprawa przy redukcji ilo¶ci potrzebnych obrotow jest znikoma ale to moze tylko ja tak to widze. ps. niechcacy to mozna zablokowac kolo tylnym hamulcem a nie odkrecic manete w opor :)
Odpowiedzbzdura - mo¿na krzykn±æ ¿eby otrze¼wia³ albo skrecic mu gaz albo nacisn±æ hamulec, w ka¿dym b±d¼ razie - zminimalizowaæ skutki wypadku; trzeba tylko byæ dobrym instruktorem z do¶wiadczeniem jezdzenia jako instruktor-pasazer
Odpowiedzczytam co piszesz i ju¿ wiem, ¿e nie jeste¶ instruktorem na kat. A i jeste¶ mato³. Krzykn±æ to Ty sobie mo¿esz na Konia!!! a ustawê pisali tacy m±drzy jak TY!
Odpowiedzna konie mo¿na krzyczeæ ... :)
Odpowiedza gdzie wyczyta³e¶, ¿e jeste¶ instruktorem? znam kilka osób z warszawskich szkó³, którzy jezdz± z kursantami jako pasa¿erowie i jest to m.zd. jedyny sensowny sposób, bo widzi siê co kursant robi, mo¿na szybko zareagowaæ, skorygowaæ tor jazdy, nacisn±æ hamulec etc. jad±cy z ty³u w aucie le¶ny dziadek nie widzi nic i nic nie mo¿e zrobiæ...a teraz id¼ siê wyp³acz do mamy...
Odpowiedzhaha ale brednie nie da sie tego czytac:D czyli ze jak moze ten instruktor zareagowac chyba zeskoczyc:) jak sobie ktos nie radzi to po placu albo po polu 20km od miasta;p
Odpowiedzw czechach instruktor jezdzi z tym co sie uczy jako pasazer. motocykl ma dodatkowa kiere z manetkami dla instruktora. wyglada to dosyc dziwnie ale tak tam sie ucza jezdzic na motorze.... moze to jest rozwiazanie
Odpowiedzzeskoczyæ to mo¿esz ze swojego rowerka...
OdpowiedzCo te pismaki pisza nik go nie reanimowal ani cywile i ani ratownicy karetka jechala do wypadku z 10 min albo i wiecej po przyjezdzie jedyne co zrobili to zakryli cialo workiem zaden ratownik nawet...
Odpowiedzwiesz ile ci grozi za nieudzielenie pomocy rannemu nawet jak nie masz szko³y medycznej ?! dzieki takim gapiom statystyki s± takie jakie s± !!!
OdpowiedzNo to pewnie ty go reanimowa³e¶, skoro by³e¶ ¶wiadkiem wypadku, gicie?
OdpowiedzTo pozdrawiam Ciê ¿e przygl±da³e¶ siê zaj¶ciu i nie stara³e¶ udzieliæ siê mu pomocy!
OdpowiedzNiech jeszcze Hayabus± karz± zdawaæ
OdpowiedzKA¯¡,czy nie KA¯¡, Hayabusa to ¶wietny i ³atwy w prowadzeniu sprzêt.
OdpowiedzMi siê podoba taki system jak by³ kiedy¶ czyli tak jak ja zrobi³em A (pe³ne A w 2001roku) na MZ ETZ 150 i fajnie mi siê je¼dzi³o moto lekki i egzamin poszed³ g³adko. Pó¼niej Zakupi³em ETZ 250, Jawê...
Odpowiedzzdawa³em w tej nauce jazdy 2 lata temu , i jest wszystko ok , wesz³y nowe g³upie przepisy z silniejszymi motocyklami o mamy efekty , jezdzê 440 cm
Odpowiedzty kupiles etz250, a taki typ kupil by litra i zginal na miejscu
OdpowiedzPowinno byæ tak masz 18 lat lub wiêcej zdajesz na A2 i mo¿esz ¶migaæ moto do 35KW po 2 - 3 latach posiadania tego prawka bez dodatkowych egzaminów i op³at automatycznie dostajesz A. Zlikwidowaæ zdawanie od razu na pe³ne A ¿eby nikt by nie móg³ od razu siadaæ na Hayabusê. Ludzie by zdawali na mniejszych moto powiedzmy do 250cm a pó¼niej siadali na wiêksze. Tak jak teraz ludzie nie chc± zdawaæ 2 razy prawka najpierw A2 a potem A i wol± zdawaæ od razu na A a to ju¿ niezbyt bezpieczne.
Odpowiedztak jest na zachodzie, ja A2 zdawalem na ybr i przez dwa lata jezdilem na wykastrowanej revere. a teraz zdalem A na gsr 600, i z dwu letnim doswiadczeniem nie mialem problemu zeby moto ogarnac
OdpowiedzLudzie opanujcie siê! Wypadek to wypadek ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Wypadki_komunikacyjne ) A tu ju¿ wszyscy maj± gotowe teorie i recepty... ¿enada...
Odpowiedzzgin±³ c¿³owiek, za którego bra³ pe³n± odpowiedzialno¶æ instruktor...
Odpowiedz