Ścigacz.pl

Podczas piątego etapu zawodnicy jadący tym razem w pełni piaszczystym odcinkiem musieli wykorzystać swoje umiejętności nawigacyjne. Poprawne czytanie roadbooka pozwoliło również wybrać właściwy kierunek na trasie rozmytej przez deszcz. Co nie wszystkim udało się tak, jakby sobie tego życzyli.

Najlepiej z wyzwaniem nawigacyjnym poradził sobie Adrien van Beveren, który odnotował swoje trzecie w karierze i pierwsze w barwach Hondy etapowe zwycięstwo. Podczas, gdy inni zawodnicy szukali właściwej drogi, Francuz samotnie jechał po zwycięstwo. Tym sposobem van Beveren awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji za Skylerem Howesem i Tobym Pricem. Po pięciu etapach czołowa szóstka motocyklistów mieści się w zaledwie 10 minutach.

W kategorii quadów etapowe zwycięstwo zaliczył Francisco Moreno, jednak liderem z przewagą prawie 40 minut nadal pozostaje Alexandre Giroud, który tym razem uzyskał piąty czas. Kamil Wiśniewski na mecie był siódmy i takie miejsce zajmuje również w generalce. Niestety Kamil zdecydował o wycofaniu się z dalszej rywalizacji ze względu na dwa złamane palce u ręki podczas wywrotki.

W klasie samochodów Jakub Przygoński i Armand Monleon ukończyli piąty etap na jedenastej pozycji i ponownie awansowali w klasyfikacji z 36. na 34. miejsce.

W klasie SSV T4 najszybszy był tym razem Rokas Baciuska, a jadące równo załogi Energylandia Rally Team przyjechały na metę jedna po drugiej na 6, 7 i 8 miejscu. Najszybsi tym razem byli Marek Goczał z Maciejem Martonem, za nimi Michał Goczał z Szymonem Gospodarczykiem, a rodzinną stawkę zamknął Eryk Goczał z Oriolem Meną. Eryk pozostaje wiceliderem klasyfikacji, Marek jest piąty, a Michał szósty.

Szósty etap ma być najdłuższym w tym rajdzie i wyniesie 877 km. Powiedzie kierowców na południe do Al Duwadimi z odcinkiem specjalnym o długości 466 km.

Szczegółowe wyniki znajdziecie TUTAJ.