Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 59
Pokaż wszystkie komentarzeA mi się bardzo podoba Artykuł Pani Joanny:) pozdrawiam
Odpowiedzchciałbym wiedzieć gdzie ta giętka grafomanka mieszka,kilkaset motorów bez dbkillerów też.
OdpowiedzPrzepraszam, ale nie rozumiem. A cóż takiego kontrowersyjnego jest w tym tekście, zeby się az tak bulwersować i żeby "zarzało" w środowisku. Przeciez to jest absolutnie o NICZYM.
OdpowiedzRacja, tekst jest o niczym. Autorka zaczęła od tego, że motocykliści żalą się na nagonkę, dokonała płytkiej analizy naszej pasji opartej na stereotypach i jedynie prawdziwych informacji z mass mediów, a skończyła na statystyce wypadków. Widocznie jestem za głupi, bo myśli przewodniej tu nie widzę. Ot, Pani musiała zapłacić za prąd i za telefon, napisała więc 5 tys. znaków, bez celu a potem przelew. Mission acomplishedPani Edyta ma baaardzo słabe pióro, tekst ze zdychającym psem i motocyklistą wypisz wymaluj pasuje do brukowca, nie do Polityki. Nawiasem mówiąc sens istnienia polityków i gazet o nich piszących to strata energii. Ludziom nie potrzebne są poglądy polityczne, a przemyślane rozwiązania, akty prawne.
Odpowiedzgupia cipa wybic sie musi, najlepiej kontrowersyjnymi tekstami, a serduszko bilo szybciutko jak pisala artykul, po co sie tak emocjonowac, komu zalezy na opinii ludzi ktorzy lykaja takie mdle artykuly, a reszta ma swoje zdanie bo pomyslec potrafia, i z tymi jedynie rozmawiac warto.
Odpowiedzwitam, Rozsądny artykuł. Tyle że my nie jesteśmy jakąś rozsądną rasą :-) Jesteś motocyklistą. Nie proś. Nie płacz. Nie skarż się. Sam decydujesz jak jeździsz. Skoro podejmujesz ryzyko to pamiętaj, że ryzyko znaczy: prawdopodobieństwo porażki. Nie wytłumaczysz tego żonie, matce, kolegom, dziennikarzom. Nie proś o zrozumienie. Nie płacz nad wizerunkiem dawcy. Nie skarż się gazetom że pogrzeby to wina kierowców aut. KJ
OdpowiedzA Który z was motocykliści był na Jasej Górze przywitać sezon motocyklowy? Bo ja po powrocie w ciągu 1 godziny jazdy zginąłbym ok 300 razy!!! przez was włąśnie wspaniali motocyklisci!!! tez jezdze na motorze,po miescie jade 50-60,poza miastem 110-120, nie wyprzedzam z lewej,nie wyprzedzam na ciągłej i zakazie wyprzedzania,a wy? ilu z was tak jezdzi?powiecie ze jestem cienki i nie umie?umie ale niejestem takim baranem jak zakladam 90% motocyklistow w Polsce!!!w trakcie powrotu z Jasnej Góry 90% motocyklistów zabiłoby mnie, moją ukochaną i siebie przy okazji również prze własną głupotę!!!bijcie się w piersi BARANY!!!
OdpowiedzNIE KARMIĆ TROLLA
OdpowiedzA po której stronie drogi jeździszi, skoro wyprzedasz po prawej? Obrażasz innych, a sam jesteś... O to właśnie kolego chodzi, aby nie wrzucać wszystkich do jednego wora.
Odpowiedzta ukochana nie ma na imie przypadkiem edyta g..costam?
OdpowiedzBoś precel i jeździć nie umiesz!
Odpowiedznie wyprzedzasz z lewej? ? ? a z której? -prawej po poboczu=)
Odpowiedzjak barany to chyba nie w piersi a w rogi ?
OdpowiedzPonieważ my Polacy jesteśmy schamiałym, nietolerancyjnym narodem, mającym wszystkich i wszystko za nic. Nie potrafimy szanować samych siebie, a co tu dużo mówić o innych... Brak zrozumienia i też sama niechęć budzi do życia takie płytkie artykuły jaki mogliśmy przeczytać na stornach "szanującego się" tygodnika społeczno politycznego "Polityka". Nie mamy o co walczyć to walczymy między sobą? O co...? O jakąś chorą wizję bezpiecznej drogi. Czy może też myślących kierowców "Użyj głowy póki możesz" (jeszcze ją masz). Przezabawne... Dlaczego we Włoszech skutery i motory żyją u boku samochodów? Dlaczego tam nie ma takich problemów z innymi uczestnikami ruchu? I proszę mi nie mówić, że tam jeżdżą wolniej, inaczej. Nieprawda... statystycznie jest u nich zdecydowana przewaga małych pojemnością skuterków, może stąd mit o wolnej włoskiej jeździe bez kasków. Ale mieszkając tam przez pewien okres swojego życia nie mogę powiedzieć, że jest tam lepiej czy gorzej. Wiem jedno tam ludzie-motocykliści też jeżdżą łamiąc "bariery prędkości" czy też "latając na gumie" i nie widziałem w ich kierunku nienawiści, złorzeczenia czy też kampanii "Młody motocyklista, martwy motocyklista". Owszem widziałem kiwanie głowami na różne wybryki ale Włosi w przeciwieństwie do nas nie podpinaj etykiety "Terrorysta" każdemu motocykliście przemykającemu w korku. Każdy kto jeździ jest tylko człowiekiem, a każdy myśli i odpowiada za siebie! Pani Edyta pisząca ten artykuł, wielorako zasłużona dla pisma "Polityka" widać nie ma pojęcia czym jest jazda na motorze i jak to w całości ugryźć. Artykuł przesycony jest bzdurnymi pogróżkami żywcem zaczerpniętych z propagandy, przypominającą czasy PRL'u. "Niesłychana zbrodnia imperialistów amerykańskich" - stonka ziemniaczana kontratakuje! Błagam jeśli już ktoś piszę coś takiego, ponieważ to trzeba nazwać "cosiem", niech przynajmniej rozszerzy swoje poglądy, na wiele aspektów danego problemu. Bo trzeba zaznaczyć, że problemem są ludzie śmigający na moto z wydechem odciętym przy kolektorze. Potem moja babcia czyta w gazecie i pyta mnie podczas niedzielnego obiadu: "Wnusiu ale ty nie jeździsz 180 po mieście, prawda?" Nie czepiajcie się ludzi, których chyba nie do końca rozumiecie. I proszę was, Ludzie, dziwnie podobni do nas w wielu aspektach życia, nie róbcie polowania na czarownice ponieważ to nie rozwiąże niczego. Wręcz zaciśnie supeł konfliktu między obywatelami, a obywatelami posiadającymi dwukołowe cuda.
Odpowiedzdługa wypowiedź, ale warto przeczytać
OdpowiedzPrawda jest, ze jak zwykle w kazdej plotce (bo tak nalezy nazwac ten artykul) jest ziarenko prawdy. Nie podoba mi sie natomiast jedno - jaki prawem jakas mierna dziennikarzyna nazywa mnie/Was warzywami ? W wiekszej czesci wypowiedzi autor powiela przyjety stereotyp "etykietke" jaka przykleja nam spoleczenstwo. Szulfadkowanie wszystkich pod katem przynaleznosci do grupy wlascicieli jednosladow jest oznaka braku dojrzalosci, o kulturze osobistej nie wspominajac. W kazdej subkulturze znajda sie nacje totalnych swirow, ktorzy rzucaja cien na pozostalych. Nie odkryje ameryki jak napisze, ze opinia publiczna nie bedzie oceniala nas motocyklistow przez pryzmat normalnego zachowania nawet w przypadku gdy "normalni" beda stanowic wiekszosc. Wystarczy "mniejszosc wariatow", aby powstal taki obraz polskiego motocyklisty jaki mamy okazje ogladac. Powod jest prozaiczny - jest wtedy o czym mowic/pisac/narzekac. Uwazam, ze "problem" jest bardziej zlozony niz mozna sadzic. Zaczynajac od mentalnosci kierowcow aut, przez stan nawierzchni, sluzby porzadkowe, na dostepnosci dla "swiezych kierowcow" b.szybkich maszyn konczac. Dlaczego inne panstwa stac na to i rzad "ma jaja" aby odgornie nakazac mlodym adeptom sztuki motocyklowej zasiadac na poczatek na slabsze maszyny ? Bo troszczy sie o swoj narod, a mlodzi ludzie nie sa glupi tylko ich "poziom madrosci" jest uzalezniony od wieku. Z madrascia czlowiek sie nie rodzi, tylko zdobywa wraz z wiekiem. Zatem pytam czego mozna wymagac od 18 latka, ktoremu tatus kupil jako pierwszy pojazd jednosladowy "sportowa 600" ?! Nic dobrego z tego nie bedzie. Rola panstwa jest chronic swoich obywateli, a u nas ma zastosowanie tylko jedna prosta zasada: "Golic i strzyc do bydlo, a jak padnie zrobic mydlo". Jesli kiedys dozyjemy chwili w ktorej wszystkie z w/w czynnikow ulegna zmianie w pozadanym kierunku jest bardzo duza szansa, ze opinia o nas motocyklistach ulegnie zmianie czyt. bedzie miala wiecej wspolnego z prawda. Pozdr.
OdpowiedzOwszem hałasujemy, Przyjemnie sie jezdzi nocą po polskich miastach,, Ciekawe czy autorka by dalej takie bzdury pisała jak by banda oszołomów na pustych wydechach jezdziła jej pod oknem przez północy, na dzien przed przykładowo ważnym egazminem czy spotkaniem w sprawie pracy... Porażka....
Odpowiedzhttp://miasta.gazeta.pl/plock/1,35710,7056550,18_tys__zl___tyle_zaplacili_motocyklisci.html jeszcze jeden tendencyjny artykuł.
Odpowiedzhttp://miasta.gazeta.pl/plock/1,35710,7042851,Czy_Plock_zakaze_wjazdu_motocyklistom_.html Tak się składa że wymienione w artykule ulice sąsiadują bezpośrednio z miejscem zamieszkania obecnych władz - no to najlepiej zakaz jazdy wprowadzić. w poniższym linku wisi ankieta http://www.policja.plockinfo.pl/modules.php?name=Surveys&pollID=13 podobno jest nas milion, na razie zagłosowało 1000
OdpowiedzNo poraz pierwszy stwierdzam, ze artykul na scigaczu jest marny i kiepski. Mam wrazenie, ze autorka tego artykulu czuje sie jakos bardzo dotknieta i pokrzywdzona, zasmucona podejsciem do motocyklistow, proboje nas usprawiedliwiac i sama tworzy jakis podzial miedzy uzytkownikami motocykli, a reszta swiata. I nie wiem czemu znowu sie ktos czepia billboardu o "wazywach". To haslo daje do myslenia, wszystkim, kazdemu uczestnikowi ruchu : uwazaj, mysl, zwolnij, - i o to chodzi. Ja osobiscie, wcale nie czuje obrazony tym haslem.
OdpowiedzMasz prawo do własnego zdania, ale uważam, że nie zrozumiałeś tekstu. Autorka wcale nas nie usprawiedliwia. Przede wszystmi, nie ma za co! Przeciwnie, pisze, że motocykliści to ludzie tacy sami jak kierowcy samochodów (którym zresztą każdy motocyklista również jeźdźi). Czasem łamiemy przepisy, są wsród nas wariaci, ale czy inni użytkownicy dróg nie łamią przepisów, czy mało jest wariatów za kierownicą samochodów? Czemu tylko my powszechnie uważani jesteśmy za debili, wariatów, dawców itp. itd. Kampania z warzywami osobiście mi się nie podoba. Dlaczego nie ma, lub jest tak mało kampanii skierowanych do kierowców samochodów? Pamiętajmy, że blisko 50% wypadów z udziałem motocykla jest z winy samochodów. To my jesteśmy zagrożeni na drodze, a nie stanowimy zagrożenia. Myślę, że to chciała autorka wyrazić i jej się udało. Dla mnie dobry tekst.
OdpowiedzGruby artykuł Asia... Szacun... 100% racji... Mogę tylko dodać, że dla młodych ten wściekły ryk silników, to sposób na spędzenie wolnego czasu... To sposób na oderwanie od szarości życia i świata... Idę do garażu dłubać przy moim starym imbryku i problemy na te kilka chwil znikają... Wsiadam odkręcam lece... Ja i droga, brak zmartwień, brak problemów... A po całym tygodniu nerwów i stresów siadam na KXa i staram się go popsuć... Jak już wracam cały w błocie z bananem na twarzy dosłownie nic nie jest mnie w stanie zdenerwować... Misja wykonana... Pozostaje wieczorna misja z kobietą i jestem gotowy psychicznie na następny tydzień przeje****** życia... Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje świetnego artykułu
OdpowiedzNie dziala link do artykulu pdf zamieszoczny w tekscie. Prosze o jego reaktywacje !?
OdpowiedzNo i wszystko fajnie pani Joasiu, ale jak się zarzuca niesolidność, to wypada solidnie pisać. NIE BYŁO ani jednej tablicy o warzywach, był to projekt tablicy, który został usunięty ze strony projektów. Więc zanim się coś napisze to wypada to sprawdzić. Czy to jest Polityka czy ścigacz. I jeżeli już tak bardzo popiera pani debilne pomysły w postaci jeżdżenia na pustych wydechach i stuntu an ulicach, to o co mamy pretensje do pani z Polityki? To się zdecydujmy - albo są pokemony i debile którzy wypruwają wydechy i stuntują na drogach publicznych, albo nam się to podoba "bo inaczej nas nie usłyszą" (co za głupota!!!!), to w takim razie nie mamy się o co obrażać, bo artykuł to prawda. troszkę żenadą zapachniało...
OdpowiedzJak ta pani mnie zna! niesamowite.
OdpowiedzAsiu świetny artykuł, brawo!
OdpowiedzP.s Na kanale Travel raz w tygodniu jest program p.t: "Najwspanialsze trasy motocyklowe" - podróżnik-motocyklista przemierza cały świat i zwiedzając pokazuje miejsca idealne dla motocyklisty i nie tylko-można pozytywnie pokazać ludzi z pasją można!Polecam oglądanie - naprawdę można pozytywnie naładować nasze akumulatory:-)
Odpowiedzniech te gazety napiszą coś o samych sobie a nie mają czego pisać i doczepiają się motocyklistów aby zrobić wielkie "bum" w mediach
OdpowiedzCzytałem ten artykuł 2 lub 3 razy ponieważ zdarza mi się czytać tego typu gazety i zawsze ich artykuły stały na wysokim poziomie...stały.Najgorsze jednak w całej sytuacji jak dla mnie jest totalna nagonka na prowadzących motocykle - dziwi mnie to ponieważ podróżuję wiele po świecie i mam na zachodzie wielu znajomych poruszających się na motocyklach,skuterach,quadach i wierzcie mi że nigdzie na świecie i w europie nie ma takiej wrogości-nigdzie tylko u nas w Polsce-to jest najsmutniejsze...to jest po prostu smutne
OdpowiedzA wiecie co ? Mnie to śmieszy.. Niby jest w tych wypocinach trochę prawdy bo matematyka/fizyka nie kłamie 180km/h 4s ok. 100m:)a etymologia powstania tego gniotka jest prosta, ktoś autorce uderzył klamka w lusterko bo zapewne jeszcze nie dojrzała do robienia miejsca motocyklistom i postanowiła zaistnieć w świecie pisząc "przełomowy tekst" ;) To tak jak by daltonista pisał o barwach a tuman o motocykiźmie. I tak oto nakarmieni zostali wszyscy wrogowie jednego śladu i Ci którym żony nadal zabraniają myśleć o bike'u w konsekwencji czego mówią głośno o odpowiedzialności. Już nie mogę się doczekać kolejnego txt jak to w konsekwencji artykułu w polityce zawrzało na forach - a może sprzedaż im spada? Od dawna nie było tam nic ciekawego a teraz zauważalny staje się regres :)
Odpowiedz180 km/h to 50 m/s więc 100m w 2s, nie w 4s
OdpowiedzNie no gratulacje dla tej Pani co pisała ten durny artykuł(nie grzeszy rozumem) Pozdro dla wszestkich baikerów
OdpowiedzOczywiście chodzi mi o ten artykuł http://www.scigacz.pl/files/pdf/Motocyklisci_kontra_Polityka_pogardy.pdf Nie rozumie jak można wogóle coś takiego napisać nóż sie normalnie otwiera w kieszeni jak czytam takie artykuły pisane przez ludzi którzy nie mają pojęcia o naszej pasji
OdpowiedzLudzie, o co wam chodzi? Przecież ten artykuł w "Polityce" to święta prawda. Nie ma się za co obrażać. TAK, zap*********śmy, zap*******my i będziemy zap*******lać. TAK, oficjalnie jesteśmy "prawdziwymi motocyklami". TAK, mówimy we własnych domach, że jeździmy "praktycznie" zgodnie z przepisami. Smutna prawda.
OdpowiedzMów za siebie kolego głąbie i nie serwuj swoich prawd objawionych.
OdpowiedzGłośne brawa i wyrazy uznania dla Autorki tego artykułu. Dlaczego wciąż jesteśmy w "ukryciu"? Jest nas wielu a traktujemy siebie i pozwalamy się traktować jak mniejszość. Niewielki odsetek społeczeństwa, który ma siedzieć cicho. Czytając Wasze wypowiedzi na forach znalazłem wiele mądrych, przemyślanych, wyważonych opinii. Jestem dumny z tego, że należe do Waszego- Naszego grona. Do "Goniących wiatr". Niezależnie od wszystkiego i wszystkich my motocykliści jesteśmy niezniszczalni jak bicie serca. Jak deszcz i wiatr. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
OdpowiedzLudzie, proszę Was... Nie dajcie się (po raz kolejny) sprowokować. Pani redaktor ma uprzedzenia do motocyklistów, a może po prostu jest słabą i mało znaną dziennikarką i tym artykułem chce sobie narobić popularności? Niech sobie ludzie mówią, że jesteśmy idiotami... Niech mówią, że zdychamy jak psy. Przeczytają artykuł, obejrzą na tvp nudny film, odbędą kolejny rutynowy stosunek ze swoją przeciętną żoną, pójdą spać. A jutro pójdą do swojej nudnej pracy, wrócą z niej ekologicznym samochodem, stojąc w korku 2 godziny i słuchając radia. Zjedzą obiad, włączą telewizor, i do wieczora będą siedzieć na kanapie, przeczytają kilka artykułów masowych mediów, które utwierdzą ich w przekonaniu, że we wszystkim mają rację. Zazdroszczą nam ciekawego, nieprzewidywalnego życia. Zazdroszczą kobiet, przyjaciół. Też by chcieli należeć do jakiejś grupy, jakiejś mini-społeczności. Dajcie im się wykrzyczeć, oni po prostu nie mają nic innego do roboty. A my latajmy sobie na naszych maszynach. Miejmy w nosie ich opinie. Pokazujmy, że mamy tak silne charaktery i osobowości, że nie obchodzi nas presja otoczenia. Do zobaczenia na drodze, pozdrawiam.
OdpowiedzMasz rację. W sumie nie ma się co przejmować.
OdpowiedzDla tej redaktorki motocyklisci to chyba jakis inny gorszy gatunek. Wypowiada sie o motocyklistach i motorach nigdy na nim nie siedzac. Co ona moze o tym wiedziec?! a potem brednie pisze a ludzie glupi i naiwni to czytają i taka jest o nas opinia, że debile i dawcy. płakać można...
OdpowiedzMnie to po prostu wk***iło. Na to już nawet szkoda słów. Jasne;/ Wszyscy motocykliści do jednego worka!!! Najlepiej niech nas odizolują i zakażą sprzedaży motocykli a nawet motorowerów. Tochyba kpina. A więc jeśli tak to niech ktoś opublikuje artykuł o niedoświadczonyc gówniarzach którzy kupują auta które mają ponad dwieście kucyków i zabijają jeszcze kilka osób razem ze sobą!!! W Polsce chyba nikt się nie nauczy że wszyscy na drodze są równi a szaleńców nie brakuje nawet wśród kierowców TIR-ów. Dajcie żyć, po prostu dajcie żyć. Szerokości i przyczepności dla wszystkich uczestników drogi
Odpowiedztaaa własnie a ciekawe czy pani redaktor nigdy nie złamała zadnego zakazu ani nie przekroczyła predkosci!!!wredna zakłamana...
Odpowiedznie zlamala nigdy przepisow bo nie ma nawet prawa jazdy... gadalem z nia, calkiem spoko babka tylko po prostu jej nie wyszlo
Odpowiedz... w środowisku zawrzało, ..... głosy oburzenia, ... a ja zgadzam się z autorką tekstu w Polityce. Jeżdżę motocyklem od kilku lat, samochodem od kilkunastu. Większość czasu na drodze spędzam z konieczności w samochodzie. Niestety widząc czasami (podkreślam - czasami) co wyprawiają motocykliści (zakładam, że młodzi i jeszcze niedoświadczeni, bo innego wytłumaczenia chyba nie ma), zdecydowałem się, że nie nakleję na samochód naklejki "motocykliści są wszędzie", chociaż popieram tą akcję w 200%. Dlaczego? A no dlatego, że widzę takie sytuacje na drodze, w których jadąc samochodem byłbym bez szans na "trafienie" motocyklisty, pomimo tego, że mam oczy dookoła i jestem szczególnie wyczulony na motocyklistów. Gdyby to się nie daj Boże stało, moje sumienie nie dałoby mi nigdy spokoju.......
Odpowiedzhttp://www.scigacz.pl/Motocyklisci,kontra,Polityka,pogardy,10771.html Zapraszam wszystkich na debatę 2października w siedzibie polityki.
Odpowiedzdlaczego pismo ktore pomaga utrwalać negatywny stereotyp organizuje debatę ? zeby zrobić sobie reklamę policja bedzie powtarzac ze predkosc zabija a kilku motocyklistow bedzie udowadniac wszystkim ze nie są debilami tylko normalnymi ludzmi. Bicie piany i marketing. Niech te "szanowane pismo" napisze kiedys ze debili można spotkać wszędzie bez wzgledu na to czym jeżdzą. Np. wczoraj bylem swiadkiem jak radiowoz przelecial z duzą predkoscia na czerwonym swietle. Nie byl na sygnale. Jakos nie przyszlo mi do glowy ze wszyscy policjanci to ...
Odpowiedz