Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 59
Pokaż wszystkie komentarzePonieważ my Polacy jesteśmy schamiałym, nietolerancyjnym narodem, mającym wszystkich i wszystko za nic. Nie potrafimy szanować samych siebie, a co tu dużo mówić o innych... Brak zrozumienia i też sama niechęć budzi do życia takie płytkie artykuły jaki mogliśmy przeczytać na stornach "szanującego się" tygodnika społeczno politycznego "Polityka". Nie mamy o co walczyć to walczymy między sobą? O co...? O jakąś chorą wizję bezpiecznej drogi. Czy może też myślących kierowców "Użyj głowy póki możesz" (jeszcze ją masz). Przezabawne... Dlaczego we Włoszech skutery i motory żyją u boku samochodów? Dlaczego tam nie ma takich problemów z innymi uczestnikami ruchu? I proszę mi nie mówić, że tam jeżdżą wolniej, inaczej. Nieprawda... statystycznie jest u nich zdecydowana przewaga małych pojemnością skuterków, może stąd mit o wolnej włoskiej jeździe bez kasków. Ale mieszkając tam przez pewien okres swojego życia nie mogę powiedzieć, że jest tam lepiej czy gorzej. Wiem jedno tam ludzie-motocykliści też jeżdżą łamiąc "bariery prędkości" czy też "latając na gumie" i nie widziałem w ich kierunku nienawiści, złorzeczenia czy też kampanii "Młody motocyklista, martwy motocyklista". Owszem widziałem kiwanie głowami na różne wybryki ale Włosi w przeciwieństwie do nas nie podpinaj etykiety "Terrorysta" każdemu motocykliście przemykającemu w korku. Każdy kto jeździ jest tylko człowiekiem, a każdy myśli i odpowiada za siebie! Pani Edyta pisząca ten artykuł, wielorako zasłużona dla pisma "Polityka" widać nie ma pojęcia czym jest jazda na motorze i jak to w całości ugryźć. Artykuł przesycony jest bzdurnymi pogróżkami żywcem zaczerpniętych z propagandy, przypominającą czasy PRL'u. "Niesłychana zbrodnia imperialistów amerykańskich" - stonka ziemniaczana kontratakuje! Błagam jeśli już ktoś piszę coś takiego, ponieważ to trzeba nazwać "cosiem", niech przynajmniej rozszerzy swoje poglądy, na wiele aspektów danego problemu. Bo trzeba zaznaczyć, że problemem są ludzie śmigający na moto z wydechem odciętym przy kolektorze. Potem moja babcia czyta w gazecie i pyta mnie podczas niedzielnego obiadu: "Wnusiu ale ty nie jeździsz 180 po mieście, prawda?" Nie czepiajcie się ludzi, których chyba nie do końca rozumiecie. I proszę was, Ludzie, dziwnie podobni do nas w wielu aspektach życia, nie róbcie polowania na czarownice ponieważ to nie rozwiąże niczego. Wręcz zaciśnie supeł konfliktu między obywatelami, a obywatelami posiadającymi dwukołowe cuda.
Odpowiedzdługa wypowiedź, ale warto przeczytać
Odpowiedz