Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Jakież to Polskie i swojskie.. "ci przed nami to wariaci, ci za nami to frajerzy" i tylko my dobrze jedziemy, dobrze wiemy ile wynosi bezpieczna prędkość chociaż jest wyższa (albo i niższa jak u tego tico) od dozwolonej, tylko nasz styl jest bezpieczniejszy niż czyjś, tylko my nie popełniamy błędów, a winni są inni. Nasze litrowe sprzęty kupujemy dla ekologii i żeby nie stać w korkach, a 200 koni pod dupą w zasadzie cieszy nas tylko potencjałem. Na kolano schodzimy nawet na prostej zwieszając się jak ostatnie wsioki byle tylko było +10 do lansu, a w głowie mamy swój obraz co najmniej na poziomie Stonera albo Rossiego. Podstawą powyższych problemów jak i prawdopodobnie podstawą do napisania tego artukułu jest chęć dyskretnego pokazania, że jesteśmy lepsi od .. przeciętnego motocyklisty, przeciętnego kierowcy, przeciętnego ustawodawcy no .. od każdego jesteśmy lepsi. A wszystko byleby pisać... ehhhh...