Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 62
Pokaż wszystkie komentarzeswój pierwszy motocykl kupiłem mając 23 lata i cieszę się strasznie, że to było kawasaki er5 (pomijając słabe hamulce). też myślam, że po tym jak przesiadlem się ze szkoleniowego 125cc, to będę jeździł na początku spokojnie, uważnie itp. a prawda jest taka, że pierwszego dnia zapierdalałem jak głupi po mieście - sam się dziwię że ciągle żyję. gdybym wtedy kupił haykę, to pewnie też ze 200 albo i 250 pierwszego dnia na budziku by się pojawiło... nie ma tak, że się nie odkręca manetki. jak ktoś ma nieduże (albo żadne doświadczenie) to na litra wsiadać nie powinien
OdpowiedzŚwietnie powiedziane, fakt znam ja, znasz zapewne i Ty, zna zapewne każdy przypadki gdy pierwszolitrowcy dają radę przeżyć swoje pierwsze dwa sezony, ale jednak jest jakaś logika w tym by prawo jazdy było stopniowane, jeśli nie będzie nadzoru prawnego to wszyscy nieogarnięci i napaleni kupią sobie od razu litra. Sam posiadam ER5 już trzeci sezon, przymierzam się do zmiany na CBF600, lub FZ6 Fazer i największe nadzieje pokładam w hamulcach w nowym sprzęcie, że będzie to heblować a nie spowalniać jak w ER'ce, jak sam dobrze zauważyłeś.
Odpowiedz