Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Myślę, że problem lanserów szczególnie dotyka środowisko motocyklistów. Często widuję gości na nowych/kilkuletnich ścigaczach jeżdżących w dżinsach i trampkach w temp. 10C i poniżej. Albo inny widoczek - gość z drugim kaskiem nawiniętym na jedną rękę - po tracić 30 sek żeby przypiąć kask pajączkiem na siedzisku pasażera. I generalnie to wszystko miałbym w czterech literach gdyby nie fakt, że społeczeństwo które nie orientuje się w naszych sprawach na bazie takich obrazków wyciąga wnioski do całego ogółu motocyklistów. Motorami interesuję się od 12 lat, długo zbierałem na pierwszy sprzęt. Mam za sobą trzy sezony, jeżdżę bo lubię jeździć, mówiąc wprost uwielbiam dynamikę i emocje jaką zapewnia motor. Wykorzystuję każdą okazję aby wskoczyć na moto i pognać, dlatego wkurza mnie gdy ludzie mnie widzą to identyfikują mnie właśnie z lanserstwem. A ja jeżdżę nie po to żeby ludzie się za mną oglądali, nie ubieram się w te niewygodne ciuchy żeby ludzie się za mną oglądali - ja po prostu chcę gonić wiatr. Pytanie co ludzie tacy jak ja mają robić ? Myślę, że ten lans wsród tych lamerów minie i przerzucą się na kupowanie coraz lepszych PDA albo Xbox360 czy coś tam jeszcze wymyślą... Pozdrawiam wszystkich którzy kochają motory jak ja, do zobaczenia na trasie.