Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
To się najpierw poorientuj zanim zaczniesz cokolwiek pisać. Nie ma to jak wypowiadać się w sprawach o których ma się mgliste pojęcie. Po pierwsze - w zeszłym roku Dakar został odwołany z przyczyn politycznych i nie odbył się w ogóle, a po drugie to 450 radzą sobie w nim świetnie - np. Yamahy WR. KTM-y jakie jeżdżą to raczej większe pojemności - exc 530 czy LC4. Wszystko oczywiście po dużych przeróbkach. Ciekawi mnie też jaką formułę rywalizacji uważasz za interesującą skoro uważasz dakar za przeżytek. To tak naprawdę walka z samym sobą. Oczywiście - maszynę trzeba mieć niezawodną i opanowaną w 100 % ale nie mając przy tym pewnych cech charakteru można odpuścić sobie start w tej imprezie. To nie jest impreza dla wyżelowanych przystojniaków tylko pot, ból i piach (tudzież kamienie).
pozdrawiam
To się najpierw poorientuj zanim zaczniesz cokolwiek pisać. Nie ma to jak wypowiadać się w sprawach o których ma się mgliste pojęcie. Po pierwsze - w zeszłym roku Dakar został odwołany z przyczyn politycznych i nie odbył się w ogóle, a po drugie to 450 radzą sobie w nim świetnie - np. Yamahy WR. KTM-y jakie jeżdżą to raczej większe pojemności - exc 530 czy LC4. Wszystko oczywiście po dużych przeróbkach. Ciekawi mnie też jaką formułę rywalizacji uważasz za interesującą skoro uważasz dakar za przeżytek. To tak naprawdę walka z samym sobą. Oczywiście - maszynę trzeba mieć niezawodną i opanowaną w 100 % ale nie mając przy tym pewnych cech charakteru można odpuścić sobie start w tej imprezie. To nie jest impreza dla wyżelowanych przystojniaków tylko pot, ból i piach (tudzież kamienie). pozdrawiam