Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Też jestem fanem takich pojemności, ale te 170 km/h, które podałeś, to wartość nierealna. Do takiej prędkości to rozpędza się Ninja 300, która nie dość że jest ciut większej pojemności, to jeszcze aspiruje do miana motocykla sportowego. Najbardziej "normalny" reprezentant klasy 250 - Yamaha YBR - rozpędza się do ok 140, co jak sądzę daję możliwość utrzymania stałej przelotówki ok 120. Jak dla mnie to i tak jest bardzo OK, gdzie w Polsce można jeździć szybciej? Na naszych dziurawych, często źle wyprofilowanych drogach, dwukierunkowych bez pasa oddzielającego? Ja dziękuje, mi takie osiągi na pewno by wystarczyły. Jakkolwiek nie mogłem szarpnąć się na ćwiarę, bo z racji ograniczonego budżetu potrzebowałem motoru używanego, a takich 250tek jest niewiele. I w porównaniu do używanych 500 to kosztują sporo więcej.