Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Witam, tor Poznań to pomyłka. Wybrałem się po raz kolejny od kilku lat do Poznania z myślą zobaczenia wkońcu udanych wyścigów, treningów. Pobyt miał być 2dniowy ale zawinąłem się już w sobotę. Pierwsze co to nie ma dojścia na wały. Otoczone są skarpą, fosą i drogą pełną wody, błota z raci wczorajszej aury. Orgaznizatorzy wogóle nie posili się aby zapewnić dojście dla kibiców, a bez nich będzie dalej taka kicha. Okolica boksów (które trudno nimi nazwać, a jedyni namiocikami) pilnie strzożona jest przez umundurowanych ochroniaży. Zaopatrzona jest w trybunkę z rozlatującymi się krzesłami i pełną nieczystości. Kolejna część toru to kolejna "trybunka" pod drzewami, w której osoba niepełnosprawna musiała siedzieć w pierwszym rzędzie bo nawet nie ma możliwość wejścia dla Niej wyżej z raci wysokich stopni i moknąc przez czas wyścigów. Zawody Alpe Adria, a zwodników garstka. Pomyłką jest organizować takie zawody jeśli tor czyści się chusteczkami, a straż jedzie jakby chciała, a nie mogła. Opawa to wstydem i daleko nam jeszcze do wysokiej klasy imprez i to nie tylko motocyklowych.