Zakaz sprzeda¿y aut spalinowych coraz bardziej siê chwieje. Polska do³±cza do wa¿nego sojuszu
Polska dołączyła do grupy państw, które są przeciwne wprowadzeniu zakazowi sprzedaży samochodów spalinowych do 2035 roku. Wszystko zaczęło się od protestów Niemiec i Włoch. Chodzi o normę emisji spalin Euro 7, która może spowodować wykluczenie z rynku nowych aut z silnikami spalinowymi.
Polska dołączyła do buntu, który zapoczątkowały Włochy i Niemcy, a w grupie państw przeciwnych wprowadzeniu Euro 7 są też Czechy, Słowacja, Rumunia i Węgry. Niemcy nie tylko protestują, ale chcą również zaprezentować własne rozwiązania. Być może ma to związek z faktem, że niemieckie koncerny pracują nad paliwami syntetycznymi i biopaliwami, które mogłyby z powodzeniem zasilić już obecnie produkowane silniki spalinowe.
Jak informuje Reuters, ministrowie transportu wyżej wymienionych państw spotkali się 13 marca, by omówić zmiany i zaprezentować swój sceptycyzm wobec proponowanego kierunku zmian. Kraje chcą stworzenia osobnej kategorii samochodów spalinowych, które mogą być zasilane silnikami spalinowymi. To by oznaczało, że nie będziemy skazani na elektryki.
Na razie nie wiadomo, czy motocykle podzielą ten los, bo wchodząca niedługo w życie norma Euro 5+ wprowadza głównie zmiany w elektronice i sposobie testowania jednośladów pod kątem spełniania wymagań zawartych już w Euro 5. Dopuszczenie paliw syntetycznych w przypadku samochodów mogłoby jednak ułatwić zrobienie tego samego dla motocykli, zwłaszcza że od 2027 r. takie paliwa pojawią się w MotoGP, a więc producenci będą wiedzieć, jak konstruować silniki cywilne. Na razie obostrzenia dla motocykli spalinowych są wprowadzane lokalnie. Na przykład Paryż wprowadził opłaty za parkowanie dla motocykli spalinowych, a posiadacze elektryków są z nich zwolnieni.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze