Yamaha YZ250 vs. YZ250F - walka dwusuwa z czterosuwem
W zeszłym roku amerykańskie stowarzyszenie AMA dopuściło w klasach amatorskich do walki dwusuwowych „ćwiartek" z czterosuwowymi.
W tym roku ta sama zasada miała zostać wprowadzona dla profesjonalistów. Po przemyśleniu sprawy, MX Sports, promotor serii AMA Motocross, zrezygnował ze zmian w regulaminie. Nie przeszkodziło to jednak zrobieniu porównania, na które pokusił się TransWorldMotocross.
Okazuje się, że motocykle te są bardzo do siebie zbliżone. Szybki rozwój czterosuwowych 250. na początku XXI wieku sprawił, że nadgoniły one do mocarnych dwusuwów i są dla nich konkurencyjne. W przypadku mokrych i przyczepnych nawierzchni nieznaczną przewagę mają te ostatnie, kiedy jednak jest sucho, czterosuw staje się niedościgniony. Travis Baker, jeżdżący dla zespołu ProTec Yamaha, przyznał, że z chęcią jeździłby YZ250 w przedpołudniowych wyścigach, a popołudniu, kiedy słońce wysusza trasę, wsiadałby na czteropaka.
Najprawdopodobniej to właśnie ta wizja sprawiła, że zrezygnowano z tego pomysłu. W trakcie gdy w przypadku amatorów wprowadzenie tańszych w utrzymaniu dwusuwów zmniejszyło koszty, tak w przypadku profesjonalistów posiadanie dwóch przygotowanych do zawodów motocykli zwiększyło by je, nie dając możliwości na rywalizowanie mniej zamożnym zespołom.
FIM także przymierzał się to tych zmian, jednakże ostatecznie z nich zrezygnowano.
Źródło: transworldmotocross.com


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze