W marcu Związek Powiatów Polskich wnioskował o pochylenie się w ministerstwie infrastruktury nad kwestią opłat za dokumenty, które nie zmieniły się od 20 lat. W międzyczasie wzrosły jednak opłaty ze strony Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Teraz ministerstwo infrastruktury przyznaje, że ceny powinny wzrosnąć.

W dniu 20 marca, na zebraniu Zespołu ds. Infrastruktury, Urbanistyki i Transportu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego przedstawiciele samorządów wskazywali na konieczność podniesienia opłat dla kierowców i właścicieli pojazdów za wydawane dokumenty. Miało to związek z dużymi podwyżkami ze strony PWPW. Na przykład opłata za zakup dowodu rejestracyjnego wzrosła z 10,69 zł do 44,75 zł, a właściciel pojazdu musi zapłacić za dokument 54 zł.

W lipcu kwestia podwyżek powróciła za sprawą Renaty Rychter, szefowej Departamentu Transportu Drogowego Ministerstwa Infrastruktury. Odniosła się jednak tylko do opłat za wydawanie praw jazdy. Podwyżki mogłyby wynieść do 50 proc. dla krajowego prawa jazdy i aż 100 proc. dla międzynarodowego.

Swoją interpelację w tej kwestii złożył też poseł Koalicji Obywatelskiej, Piotr Kandyba. Pisze w niej, że zwracają się do niego przedstawiciele samorządów powiatowych, którzy wskazują, że ostatnia zmiana wysokości opłat rejestracyjnych miała miejsce w 2010 r. Do tego koszty funkcjonowania wydziałów komunikacji zaczynają przewyższać dochody z opłat.

Na interpelację odpowiedział sekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury, Stanisław Bukowiec. Z jego słów wynika, że ministerstwo pracuje nad zwiększeniem opłat, ale te muszą z jednej strony spełnić oczekiwania samorządów, a z drugiej - być społecznie akceptowalne. W przypadku wspomnianych wcześniej podwyżek opłat za wydanie prawa jazdy, jeżeli te weszłyby w życie, to za krajowy dokument zapłacimy ok. 150 zł, a za międzynarodowy - 70 zł.