Mistrzostwa Świata Superbike to wymagająca seria, a zawodnicy nierzadko jadą na granicy możliwości swoich oraz motocykla, co sprawia, że dochodzi do wypadków. Dlatego organizatorzy postanowili podsumować również ciemniejszą stronę wyścigów motocyklowych. Ile było wypadków? Kto upadał najczęściej?

Jak czytamy w komunikacie prasowym, we wszystkich seriach zawodnicy upadali łącznie 480 razy. Najwięcej działo się w klasie Superbike, gdzie odnotowano 217 zdarzeń. Na drugim miejscu znalazły się wyścigi Supersport 300 z wynikiem 143 zdarzeń, a na trzecim - Supersport z liczbą 120 upadków. W przypadku Superbike i Supersport daje nam to kolejno 18 i 10 wypadków na rundę. Zawodnicy World Supersport 300 startowali 8 razy, więc ta klasa również zakończyła sezon ze średnią 18 zdarzeń w trakcie jednego weekendu wyścigowego.

Zawodnikiem klasy Superbike, który najczęściej przegrywał z prawami fizyki, był Loris Baz z wynikiem 11 wypadków. To sprawia, że jest jedynym zawodnikiem z dwucyfrowym wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Kohta Nozane z wynikiem 9 wypadków, a na trzecim - Iker Lecuona oraz Michael van der Mark, którzy mieli po 7 wypadków. Jeśli chodzi o pierwszą trójkę klasyfikacji generalnej klasy Superbike, to najbardziej wypadkowy był Alvaro Bautista z wynikiem 5 zdarzeń.

W World Supersport najczęściej upadał Yari Montella, który wypadł z toru 17 razy. Dla Montelli był to pierwszy sezon zmagań w tej serii. Na drugim miejscu uplasował się Glenn van Straalen z 16 wypadkami, a na trzecim - Tom Booth-Amos z 11 wypadkami. W World Supersport 300 najbardziej wypadkowym zawodnikiem był Ruben Bijman z wynikiem 10 zdarzeń, a dalej znaleźli się Harry Khouri z 8 wypadkami oraz Ingo Iglesias, Kevin Sabatucci i Fenton Seabright z 7 wypadkami.

Zawodnicy najczęściej upadali na torze Misano, gdzie doszło do 61 zdarzeń. Dalej było Estoril z wynikiem 58 zdarzeń i Assen z wynikiem 56 zdarzeń. Zawodnicy klasy Superbike najczęściej upadali w Portugalii (31 wypadków), a Supersport - na Magny-Cours (17 wypadków). Najmniej zdarzeń było w Argentynie, gdzie doszło do 15 wypadków. Najtrudniejszym zakrętem okazał się zakręt numer 5 na torze Magny-Cours, gdzie zawodnicy upadali 15 razy.