Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 99
Pokaż wszystkie komentarzeWitam, Wypowiem się bo jestem w trakcie kursu kat A. Jakieś 18 lat temu jeździłem trochę na pożyczonej mz ale to było dawno i jazda była głównie wokół komina. @Martin5 - ósemkę spokojnie da się zrobić - ja ją ćwiczę na cbf600 i na gladiusie650. Z tego też co zaobserwowałem to większość kursantów też nie ma z tym problemów. Jedynie jedna drobna dziewczyna trochę się łamie na tym elemencie. Szybki slalom - no tu jest trochę gorzej bo zdarza mi się na 10 przejazdów że 3 są z zahaczeniem pachołka (winne szerokie gmole?). Co mi przeszkadza to konieczność kontrolowania prędkości bo średnia ma być 30km/h a jeśli będzie 27 to ****. Niestety OSK nie ma elektronicznego pomiaru prędkości. Z mojego krótkie doświadczenia wynika że najlepiej przejechać to ze stałą prędkością ew. na końcu dać w palnik aby średnią prędkość podwyższyć. Inni kursanci też lubią zahaczyć o słupek albo robią slalom za wolno. Ominięcie przeszkody jest dość łatwe tylko nie trzeba bać się prędkości na stosunkowo małym placu - u mnie akurat nawet placyk nie jest mały ale obok ludzie ćwiczą inne zadania. Dodatkowo nawierzchnia jest różna trochę asfaltu ( połatany), kostka. Ale rozstawienie brak jest dość szerokie więc śmiało można zrobić do przy nawet wyższej prędkości. Tak jak poprzednio nie ma elektronicznego pomiaru więc muszę sobie zerknąć na licznik - tego nie lubię. Z tego co zauważyłem to często na wyjeździe z tego zadania mam 50 km/h (wtedy jest dobry czas na looknięcie na licznik) więc wchodzę w bramki z większą prędkością. Wolny slalom - półsprzęgło + jedynka i da się zrobić aczkolwiek kierownicą od blokady do blokad - jedyne co mnie wnerwia to kręcenie głową, zdecydowanie łatwiej jest utrzymać równowagę nie obracając głowy w te i we wte. Na pewno łatwej było by jakby OSK były lepiej przygotowane z placami manewrowymi tudzież aby wymieniły w 100% już swój sprzęt na ten co jest na egzaminie. Bo ćwiczenie na cb500 albo 250 mija się z celem - no chyba tylko po to aby był progres, choć chyba ustawa tego zakazuje. Co w moim OSK jest na plus to że prócz ćwiczeń egzaminacyjnych, robimy z instruktorem inne ćwiczenia nie objęte egzaminem - pozwala to na lepsze poznanie możliwości maszyny. Pozdrawiam Marcin
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza