Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 78
Pokaż wszystkie komentarzeW oryginalnym artykule gdzie ten filmik się znajduje piszą, że grupa motocyklistów zaczęła atakować samochód kierowcy po tym gdy on przypadkiem wjechał jednemu w tył, potem zaś gdy zaczął ich taranować to dlatego że bał się o bezpieczeństwo żony i dziecka... "According to police, the bikers started to damage the vehicle after the driver accidentally hit a motorcyclist. Fearing for the safety of his wife and young child, aged under five, the SUV driver then sped off, hitting several bikers in its path." Napisano też, że oprócz kierowcy SUV'a nie ma innych poszkodowanych. Jak dla mnie to jakiś gang motocyklowy, zwykli przestępcy i do wszystkich tych co by "zajebali" tego kierowcę i go "pobili" obejrzyjcie jeszcze raz filmik i zobaczcie kto całą sytuacje... Poza tym motocykliści raczej nie jadą zgodnie z prawem ;) Według zeznań kierowcy motocykliści jechali "na pałę" co spowodowało że jednego przypadkiem uderzył(chociaż trudno nie uderzyć kogoś kto jedzie 10 cm przed Tobą i hamuje nagle), zatrzymał się i nagle zaczęli go atakować, więc uciekał.. Nikt nie dostał wyroku, sprawa na razie bez rozwiązania, ale jak dla mnie motocykliści widoczni na nagraniu to już zorganizowana grupa przestępcza... "Pouczają" kogoś mimo że sami nie jadą przepisowo, kończy się to stłuczką i zaczynają sami wyznaczać karę... Pozdrawiam "motocyklistów, którzy ich bronią, nazywają "ludźmi z pasją" i oczerniają kierowcę ;)
OdpowiedzNie, nie piszą tego. Nie wypowiadaj się, jeśli nie rozumiesz tego, co czytasz...
OdpowiedzPopieram! Sytuacja kierowcy SUV'a była patowa. Sam się zastanawiam co bym zrobił na jego miejscu. Próbę dogadania się z bandą rozwścieczonych gangsterów (czyt. ludzi należących do motocyklowego gangu) raczej bym podjął lecz po pierwszym strzale kaskiem w szybę bezpieczeństwo rodziny wzięłoby górę nawet kosztem czyjegoś bezpieczeństwa (w tym wypadku moto-gangsterów). Ciekaw jestem ilu z nich miało przy sobie broń z ostrą amunicją. Kolo w Range'u miał tylko jedną broń - auto z silnikiem zapewne nie byle pyrkotem ale V8, z pokaźną stadniną, załadowany (zapięty "D"rive na automacie) - gotów do strzału. I zrobił to! Choć gangsterom wydawało się że cała autostrada jest ich i nikt nie śmie im w niczym przeszkodzić. A tu takie zdziwko! Pytanie poza konkursem: co mówią Amerykańskie przepisy ruchu drogowego w części dotyczącej poruszania się motocykli w kolumnie po autostradzie? Życzę zdrowia kierowcy auta i niech nie żałuje przed sądem tego co zrobił (kary raczej nie uniknie), kratek dla gangsterów, którzy go skatowali, chwili zadumy dla tych, którzy swoim "kozackim" zachowaniem sprowokowali całe zajście. Mogło się to wszystko dużo gorzej skończyć...
OdpowiedzOtóż to. Jeżdżą na chińskich 50'tkach, a bronią ich.. Sam bym tak zrobił, jak kierowca auta. No sorry bardzo, ale zatrzymuje Cie grupa kilkudziesięciu jak nie kilkuset motocyklistów, a Ty wychodzisz i walczysz z nimi? No chyba nie. Szkoda motocyklisty, ale szkoda i także kierowcy auta, który moim zdaniem nie był niczemu winny...
Odpowiedz