tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Używana Yamaha MT-01 - lans przez duże V
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka motocykle 950
NAS Analytics TAG
motul belka motocykle 420
NAS Analytics TAG

Używana Yamaha MT-01 - lans przez duże V

Autor: Łukasz „Boczo” Tomanek 2010.11.16, 10:29 20 Drukuj

Radykalna idea skrystalizowana w motocyklu. Yamaha MT-01 to potężny instrument do zwracania na siebie uwagi

Yamaha MT-01 to motocykl jedyny w swoim rodzaju. Nie tylko dlatego, że wygląda jak elektrownia atomowa, ale dlatego, że nikt z wielkich producentów nie zdecydował się na obranie podobnej filozofii w konstruowaniu motocykla. Owa filozofia jest genialna w swojej radykalności. Ogromny silnik z motocykla do wyrywania dębów z ziemi, czyli z Yamahy Warrior przeszczepiono do nakeda z krótszym rozstawem osi, ostrzejszym kątem główki ramy, na lepszym zawieszeniu i z bardziej sportowymi oponami. Pomieszanie dwóch światów dało imponujące rezultaty. Yamaha MT w naszej redakcji jest obiektem nieustającego sporu. Redaktor naczelny uważa, że to ostentacyjny przerost formy nad treścią, motocykl swoimi wadami zabijający swoje zalety. Ja uważam, że to prawda, ale co z tego, skoro oferuje stratosferyczny poziom lansu. Przyjrzymy się dziś używanej MT-01, także po kątem cywilizowanej praktyczności.

Wrażenia dotykowo wzrokowe

Na MT-01 nie wchodzi się od tak i odjeżdża. Najpierw powinno się, a nawet trzeba ją pooglądać. Aluminium, schludny plastik, niemal niemiecka jakość wykonania. Pod tym względem Yamaha przypomina ekspres do kawy w berlińskiej kafeterii. Istnieje naprawdę wiele metafor, które mógłbym przytoczyć opisując ten motocykl. MT jest masywna. Jest naprawdę masywna, przypomina wielkich gangsterów z filmów Guya Ritchiego. Wielu w wyglądzie Yamahy MT-01 doszukiwało się nawiązań do V-Maxa i owszem, podobieństwo istnieje. Najwięcej uwagi zwraca na siebie centralna sekcja motocykla z ogromnym widlastym silnikiem. Z dwóch cylindrów wiją się dwa tłuste pytony, nazwane tutaj dla poprawności technicznej kolektorami wydechowymi. Muskularny zbiornik paliwa, charakterystyczne przetłoczenia na jego bokach i przedni reflektor w stylu neo art deco. Jest ładnie. Jedyną rzeczą, która psuje nieco to wrażenie jest tylna lampa, nieco niedbale przymocowana do zadupka.

Na motocyklu siedzi się dość głęboko. Siodło jest obfite i wygodne, ale podnóżki znajdują się stosunkowo wysoko. To nie jest sprzęt dla dwóch osób. Jedynym zastosowaniem tylnej części siedziska zdaje się być przewiezienie dziewczyny z pubu do swojego mieszkania. Za sprawą silnych wibracji jej libido znacząco wzrośnie, ale z drugiej strony nie będzie pewnie zadowolona z zabryzganych dymem z wydechów pleców.

Wyobraź sobie, że budzisz się po mega imprezie na swoim trawniku przed domem, z katastrofalnym kacem i zmuszasz się do zrobienia pięćdziesięciu pompek. Dokładnie to samo czuje rozrusznik MT-01, który stara się rozruszać tłoki o średnicy niemal 10 cm. Opisywana sztuka wyposażona jest w wydechy Akrapovica. Co to oznacza? Oznacza to krwotok uszny powyżej 1000 obr/min. Już fabryczny wydech jest bardzo wyjątkowo głośny, ale potężne trąby Akrapa emitują decybele w niebezpiecznych ilościach.

Konie w galopie

MT-01 ma 90 KM. Dziennikarze stroszyli się, że taka moc w czasach 180-konnych plastików jest nieporozumieniem. To wierutna bzdura. Yamahy nie można oceniać pod kątem ilości koni i predyspozycji do latania na kolanie. Nie zmienia to faktu, że motocykl przyspiesza do 150 km/h relatywnie szybko i efektownie. Dzieje się tak za sprawą silnika, który pochodzi z Yamahy Warrior. Dwa potężne tłoczyska mają średnicę 97mm i co ważniejsze, ich skok wynosi 113 mm. Dzięki temu mamy 150 Nm przy 3750 obr/min. Zmiana wskazań cyfrowego prędkościomierza odbywa się bardzo szybko, ale nie tak miażdżąco jakbyśmy sobie tego życzyli. Po otwarciu przepustnicy czuć prężny zryw motocykla do przodu, ale nie jest on adekwatny do tego, co wydobywa się z wydechów. Sam silnik z rozrządem OHV i chłodzeniem powietrzem jest dosyć toporną konstrukcją i nie ma się co spodziewać po nim łagodnej pracy. Każdy ruch rollgazu targa sprzętem i jeźdźcem na nim się znajdującym.

Ujarzmić bawoła

MT-01 jest wyposażona w naprawdę solidne zawieszenie i hamulce. Zawias, na który składa się widelec USD i monoshock, ma pełny zakres regulacji. Hamulce to przeszczep wprost z R-jedynki. Dwie tarcze 320mm z zaciskami 4-tłoczkowymi, 1 tarcza 267mm z zaciskiem 1-tłoczkowym. W R1 te heble są wyjątkowo skuteczne. Tutaj ich działanie i precyzja jest nieco upośledzona ze względu na masę motocykla, choć nie można ich określić jako kiepskie. Jazda tym motocyklem w mieście wymaga wcześniejszego nastawienia się na nią. Wsiądziesz na MT-01 prosto z supersporta, będzie fatalnie. Wsiądziesz z choppera, albo np. Yamahy Warrior, będziesz zachwycony. Przy skręcaniu trzeba się trochę napracować, a niski środek ciężkości tego nie ułatwia. Samo manewrowanie w miejscu także może być kłopotliwe ze względu na stosunkowo wysokie siedzenie. W trasę tym motocyklem po prostu lepiej się nie wybierać, a już na pewno nie z takimi wydechami. Pozycja jest dość komfortowa, choć zaskakująco pochylona do przodu, kanapa jest w miarę wygodna i na tym kończą się podróżnicze pochwały. Komfortu pasażera nie ma. Napór powietrza bestialsko uderza w sam środek klatki piersiowej kierowcy, a że MT01 jest dość szybkim motocyklem, robi to dość mocno. No i znów te wydechy. Owszem, ich kakofoniczne, wręcz złowrogie brzmienie jest fantastyczne w mieście, na parkingu, przed knajpą. Ale w trasie, jeśli jedzie się z prędkością wymagającą obrotów wyższych od biegu jałowego, głowa zaczyna boleć natychmiastowo.

Forma i treść

Yamaha MT01 to motocykl wyjątkowo treściwy. Reprezentuje ideę, której realizacji nikt inny się nie podjął. Pod względem instrumentu do zwracania na siebie uwagi, MT ma mało konkurentów. Szczerze mówiąc, konkurentów od strony racjonalno – technicznej nie ma wcale. Jako nowy motocykl jest obrzydliwie droga, okolice 60 tysięcy. Używane egzemplarze można dostać od 22-24 tys. zł, choć to optymistyczna granica. Co ciekawe, dawca organów MT01, Yamaha Warrior, mimo dłuższego stażu na rynku motocykli używanych trzyma swoją cenę zawzięcie i ciężko ją dorwać za mniej, niż 30 tys. Jeżeli kogoś kręci fakt posiadania olbrzymiego, wielkoskokowego silnika z cruisera w nakedzie, nie znajdzie nic lepszego. Jeżeli kogoś kręci lans czynny, ma ułatwiony wybór. Jeżeli ktoś szuka użytkowego motocykla do miasta, w trasę i z dużym zasięgiem, niech kupi Hondę CBF600.

W pigułce:

Silnik – mocna, toporna i prosta w konstrukcji jednostka. Mało zawodna, choć zużywająca sporo paliwa (7-8 litrów przy umiarkowanej jeździe). Przy zakupie łatwo wykryć ewentualną glebę. Z prawej strony na kontakt z nawierzchnią wyeksponowane są olbrzymie kolektory, z lewej strony pokrywa sprzęgła.

Zawieszenie – Pełna regulacja pozwala ustawić sprzęt pod siebie i swój styl jazdy. Zawieszenie daje sobie radę z masą motocykla.

Hamulce – Z Yamahy R1. Są naprawdę dobre, choć tutaj ich skuteczność nieco spadła ze względu na masę motocykla.

Skrzynia biegów – jak na tak topornego mamuta, działa zaskakująco miękko i precyzyjnie, bez względu, czy biegi wbijamy ze sprzęgłem, czy bez.

Sprzęgło – obsługiwane hydraulicznie. Działa lekko i precyzyjnie.

Komfort kierowcy – kanapa jest dość wysoko, a jeździec nieco pochylony ku kierownicy, ale jest dość wygodnie.

Komfort pasażera – brak

Jakość wykonania – niemal wzorowa, choć warto co jakiś czas sprawdzać śruby mogące się luzować pod wpływem wibracji.

Zużycie paliwa – Dwa ogromne cylindry z tłokami o kolosalnym skoku muszą się jakoś napełniać. Bywa, że spalanie wynosi 11-12 litrów na setkę.

Cena – niezbyt atrakcyjna. Zdarzają się poglebówki z ohydnymi śladami szlifu za 19-20 tysięcy, ale trzeba przyjąć, że zdrowy egzemplarz to wydatek co najmniej 25 tysięcy.

Ceny serwisu i trwałość – silnik jest bardzo prostą konstrukcją (rozrząd OHV to rozwiązanie stosowane np. w traktorkach do koszenia trawy) i serwisowanie go nie powinno sprawiać kłopotów. Warto zwrócić uwagę na przednie tarcze hamulcowe. 260 kg motocykla przyczynia się do szybszego ich zużycia. Lakier jest dobrej jakości, także w miejscach narażonych na tarcie. Po bokach zbiornika paliwa znajdują się skórzane „poduszki” do opierania nóg i po kilkunastu tys. kilometrów nie ma na nich śladów zużycia, podobnie jak na kanapie.

Akcje serwisowe – tuż po premierze MT01 w Polsce pojawiła się informacja o fabrycznej usterce tylnego zawieszenia. Mocowanie amortyzatora w skrajnych przypadkach miało pękać i prowadzić rezultacie do wypadku. W Polsce było podejrzanych 87 motocykli sprzedanych drogą oficjalną, ale nie było doniesień o wypadkach spowodowanych tą wadą.

Opisywany egzemplarz – na zegarze jest ponad 6 tys. kilometrów nawiniętych bezawaryjnie, a widziałem egzemplarze zupełnie zdrowe z przebiegiem rzędu 70 – 80 tys. km. Właściciel włożył sporo kasy w dodatki różnego rodzaju, np. mini owiewka na lampę, kierunkowskazy i lusterka Rizoma, przewody w stalowym oplocie no i oczywiście kominy Akrapovic.

Dane techniczne

Silnik: Chłodzony powietrzem, 4-suw, OHV, 4-zawory
Pojemność skokowa: 1,670 cc
Średnica x skok tłoka: 97.0 x 113.0 mm
Stopień sprężania: 8.4:1
Moc maksymalna: 66.3 kW (90 KM) przy 4,750 rpm
Maksymalny moment obrotowy: 150.3 Nm (15.3 kg-m) przy 3,750 rpm
Smarowanie: Sucha miska olejowa
Gaźnik: Wtrysk paliwa
Sprzęgło: Mokre, wielotarczowe
Układ zapłonowy: TCI
Starter: Elektryczny
Układ przeniesienia napędu: 5-biegów
Przeniesienie napędu: Łańcuch
Pojemność zbiornika paliwa: 15 L
Pojemność zbiornika oleju: 5.0 L
Podwozie
Rama Aluminiowa
Zawieszenie przód: Widelec USD, pełna regulacja
Skok zawieszenia przód: 120 mm
Zawieszenie tył: Wahacz aluminiowy z dolnym podciągiem, pełna regulacja
Skok zawieszenia tył: 117 mm
Hamulec przód: Podwójne pływające tarcze hamulcowe, Ø 310 mm
Hamulec tył: Pojedyncza tarcza pływająca, Ø 267 mm
Opona przód: 120/70 ZR17 M/C (58W)
Opona tył: 190/50 ZR17 M/C (73W)
Wymiary
Długość (mm): 2,185 mm
Szerokość (mm): 800 mm
potezny silnik Yamaha MT01
silnik kolektory Yamaha MT01
NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
akrapovic Yamaha MT01
lewy bok Yamaha MT01
ceglany budynek Yamaha MT01
grafitti Yamaha MT01
prawy bok Yamaha MT01
Yamaha MT01 lewy przod
Yamaha MT01 od przodu
Yamaha MT01 prawy tyl
Yamaha MT01 tory
prawy profil Yamaha MT01
przod lampa Yamaha MT01
przod prawa strona Yamaha MT01
Yamaha MT01 wystajace kolektory
tyl Yamaha MT01
reflektor Yamaha MT01
obrotomierz Yamaha MT01
wydechy od tylu Yamaha MT01
Komentarze 16
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

motul belka motocykle 420
NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka motocykle 950
    NAS Analytics TAG
    na górę