Unia Europejska zainwestuje 43 mld euro w produkcję półprzewodników. Europa goni resztę świata
Unia Europejska ostatecznie porozumiała się w sprawie planu dotyczącego rozwoju produkcji półprzewodników w Europie. Inwestycje o łącznej wartości 43 mld euro mają sprawić, że do 2030 r. udział krajów członkowskich w światowej produkcji czipów wzrośnie z 10 do 20 proc.
W dniu 18 kwietnia Komisja Europejska potwierdziła, że kraje członkowskie Unii Europejskiej doszły do porozumienia w kwestii planu rozwoju sektora produkcji półprzewodników w Europie. To oznacza, że inwestycja o łącznej wartości 43 mld euro została wpisana do unijnego budżetu na najbliższe lata. Pandemia koronawirusa mocno zachwiała wieloma branżami, choć w wielu przypadkach wspólnym mianownikiem był właśnie brak czipów do produkcji elektroniki. To spowodowało, że świat przestawił się z globalizacji na regionalizację.
Inicjatywa "Chips for Europe" będzie finansowana z budżetu UE, krajów członkowskich oraz sektora prywatnego. Z samych funduszy publicznych Unii Europejskiej popłynie 6,2 mld euro. Dotychczas zainwestowano już 2,6 mld euro. Ambitny plan zakłada, że nasz kontynent znów stanie się liderem pod względem nowych technologii. Projekt zakłada też współpracę pomiędzy krajami członkowskimi w zakresie rozwoju i produkcji półprzewodników.
Jak informuje portal Electronics 360 w planach są inwestycje w niemieckie fabryki, gdzie powstało konsorcjum dowodzone przez firmę Bosch, nowe centrum badawcze we Francji, fabrykę zajmującą się montażem i opakowaniami we Włoszech oraz w usługi odlewnicze w Polsce, Irlandii i Hiszpanii. Z kolei w portalu Forsal czytamy, że Intel zobowiązał się do budowy fabryki w niemieckim Magdeburgu, która miała kosztować 17 mld euro, ale obecnie trwa renegocjacja umowy ze względu na szalejącą inflację i rosnące koszty materiałów budowlanych.
Śledząc informacje z ostatnich dwóch lat, ciężko nie odnieść wrażenia, że Europa trochę zaspała w półprzewodnikowym wyścigu. Stany Zjednoczone, Indie, Indonezja czy Tajlandia już dawno poczyniły kroki mające na celu zerwanie z uzależnieniem od chińskiej elektroniki. Dodatkowo Joe Biden staje na głowie, by zablokować chiński postęp technologiczny. Unia Europejska dopiero teraz przyjęła konkretne plany, ale oczywiście życie zweryfikuje ich realizację.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze