Suzuki GSX1250FA - turbo-ciuchcia
Zapnij ostatni bieg, odkrêæ gaz i w mgnieniu oka znajd¼ siê w zupe³nie innej miejscowo¶ci z o wiele za du¿± prêdko¶ci± na liczniku.
Do redakcji trafi³ w³a¶nie Suzuki GSX1250FA, który zostanie na d³u¿ej jako maszyna d³ugodystansowa. To tak naprawdê du¿y Bandit z pe³n± owiewk±, a du¿e Bandity darzê uczuciem zarezerwowanym dla ma³ych koci±t i Edyty Herbu¶. Oznaczenie „FA” wyja¶ni³o siê po pierwszych kilkuset kilometrach. To nic innego jak „Far Away”. Suzuki przypomina wyj±tkowo szybki poci±g, którego maszynista od¿ywia siê wy³±cznie Red Bullem. Bo¿e, ale ten silnik jest mocarny i elastyczny! Wystarczy zapi±æ szóstkê, odwin±æ gaz i natychmiast znale¼æ siê w zupe³nie innej miejscowo¶ci z 2 paczkami na zegarze. GSX co prawda nie ma nic z charakteru starych, rz꿱cych Banditów, ale nadrabia to liniowo¶ci± pracy i aksamitnym oddawaniem mocy. Zawieszenie przesz³o spore zmiany, które wysz³y na bardzo dobre. Pozwala je¼dziæ motocyklem o wiele ostrzej ni¿ jego poprzednikami, nie zapominaj±c przy tym o komforcie. Mo¿na nie lubiæ plastiku w motocyklu, ale pe³na owiewka w GSXie sprawia, ¿e wygl±da on jak GSX-R 1000 K5, a to bardzo dobrze. Pe³ny test wkrótce na ¦cigacz.pl. Zapraszamy do przesy³ania swoich pytañ odno¶nie GSX1250FA na maila redakcji lub w komentarzach.
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeWitam. Czy GSX1250FA czy ma ten sam silnik co BANDIT 1250 n 2011rok?
Odpowiedz