tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Streetfighting - jaki motocykl do jazdy na kole po ulicy?
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Motocykl do Stuntu lub do Streetfightingu – wybór i przygotowanie (bez cenzury)

2008.12.22 Andrzej "Simpson" Drzymulski

NAS Analytics TAG

strony: 1 2 3 4

Streetfighting, czyli terror miasta - motocykl do "gumowania" po ulicy

Motocykle o pojemności 1000 cm3, czyli tak zwane "litry"

Na start mój ulubiony streetfighting. To właśnie od latania po ulicach to wszystko się zaczęło i chwała wszystkimi hardcore-owcom, którzy się tego trzymają. Wiadomo, że tłuczenie kolejnych kilometrów na tylnym kole może się znudzić, dlatego możemy się trochę pobawić swoim motocyklem, pozostając wiernymi ulicy. Nie mogę udzielić odpowiedzi, który motocykl najlepiej nadaje się do takiej jazdy, jednak mogę rzucić kilka propozycji. Jeśli mieszkacie w większych miastach z dobrymi wielopasmowymi drogami i czasem lubicie sobie strzelić "traskę", to zdecydowanie polecam litry od Hondy i Suzuki z lat 2000-2004 począwszy.

NAS Analytics TAG

Duże moce, którymi dysponują te motocykle, pozwolą Wam na stawianie ich na koło przy prawie każdej prędkości, bez potrzeby nawijania tryliona obrotów i szarpania rękami za kierownicę. Najbardziej przyjazna do nauki będzie CBR 929. Jest słabsza od swoich konkurentów, ale nadrabia świetnym zawieszeniem i rozłożeniem masy. Wpływa to bardzo pozytywnie na stabilność motocykla podczas jazdy na przednim i tylnym kole, bo zamiast koncentrować się na utrzymaniu kierunku, możemy czerpać przyjemność z szukania balansu. Jeśli posiadasz już doświadczenie, to swobodnie możesz czaić się na GSX-R 1000, w szczególności na modele K3, K4. Bardzo mocne silniki tych motocykli gwarantują wysokie loty z dużymi prędkościami... Iście rycerskie są to sprzęty... Moim faworytem jednak jest CBR 954. Fakt, że ma trochę mniej KM od gix-ów, jednak jej zwarta budowa, ostra charakterystyka i genialne do stopali przednie zawieszenie (takie samo jak 929) gwarantują świetne wrażenia. Jeżdżąc tym modelem czujesz się jak na "Turbokozie". Jeżeli odpowiednio traktujesz ją gazem i sprzęgłem, to zawsze, jak szalona, chce Ci uciec spod pupy. Jednak w tym szaleństwie jest reguła, według której możesz bardzo dobrze kontrolować motocykl.

Zdecydowanie nie polecam do tego typu jazdy Yamahy R1 i Kawasaki ZX9R. Yamaha R1 jest bardzo ciężka do opanowania. Z kolei Kawasaki ZX9R "lubi" się złamać w pół od opadania z "gumy".

Film:
lanserskie chlopaki na 1000 cm3

Celowo nie pisałem o motocyklach powyżej 2004 roku. Nowsze konstrukcje są projektowane typowo na tor. Przełożenia pierwszych biegów są często za długie i motocykl kiepsko "zbiera się" na koło, a coraz lżejsze ramy są mniej odporne na grzmoty przednim kołem o asfalt. Nie ma sensu przepłacać. Starsze modele na pewno dadzą nam większą przyjemność z jazdy. 

Motocykle mniejsze (600 cm3) i motocykle naked (golasy)

Oczywiście nie tylko litrami można się wściekać na ulicy. Jeśli mieszkacie w zatłoczonych miastach lub jeżeli w okolicy macie fajne kręte drogi, to są dwie opcje. Jeśli chcecie "plastika", to wybór powinien paść na jakąś 600 cm3 z lat 2003-2006. Najłatwiejsza do opanowania, ale jednocześnie najbardziej "zamulona" będzie CBR. Najwścieklejsze będą: Kawasaki 636, Suzuki GSX-R 600 i Yamaha R6. Yamaha i Suzuki to dobra alternatywa. jeśli nie pasuje wam ani Honda, ani Kawasaki. Przy opisywanej tutaj przeze mnie jeździe każdy z tych motocykli da nam mnóstwo frajdy. Wybór pozostawiam, więc wam.

Film:
wesole chlopaki na 600 cm3

Jeżeli macie w nosie opinie mówiące, że prawdziwym motocyklem może być tylko motocykl sportowy, to powinniście kupić jakiegoś naked-a. Jest kilka fajnych opcji typu Kawasaki Z750, Kawasaki Z1000, najnowsza Honda CB1000R, czy coś z oferty KTM. Owszem, tego typu sprzęty nie powalają mocami, a ich zawieszenia nie są tak wyrafinowane, jak w motocyklach sportowych. Jednak, po co nam to wszystko, skoro i tak nie mamy gdzie tego wykorzystać? Wszystkie nakedy projektowane są tak, żeby dostarczać moc już przy niskich obrotach, a to oznacza, że bardzo ochoczą rwą się na koło. Dodatkowo standardowa szeroka kierownica pozwala na większą kontrolę w slalomie między samochodami, w łukach i oczywiście przy stoppie. Jeśli dobrze opanujecie swojego "golasa", to na pewno sprawi wam on bardzo dużo przyjemności i zawstydzi niejednego "supersporta". Osobnym tematem są motocykle supermoto. O nich może kiedyś też coś napiszę, jednak na razie mam zbyt małe doświadczenie z takimi sprzętami i nie ma sensu, żebym was nieświadomie wprowadzał w błąd.

Streetfighting, a bezpieczeństwo - amortyzator skrętu, klatka, round bar i inne...

Streetfighting jest zdecydowanie bardziej niebezpieczny niż stunt. Dlatego chcąc jeździć po ulicach - co od razu zaznaczmy jest prawnie zabronione i karane mandatami - nie powinniśmy oszczędzać na osprzęcie.

Podstawą jest dobry amortyzator skrętu, który zapewni wam gładkie lądowania z tylnego koła przy większych prędkościach i umożliwi sypanie konkretnych stopali bez stresu, że wpadniecie w shimmy. Oprócz tego na pewno przyda się wam dobra klatka. Należy pamiętać, żeby nie była zbyt duża, bo zahaczenie klatką o asfalt przy pełnym złożeniu w zakręcie to niemal pewny szlif. Dodatkowo duża klatka może utrudniać manewrowanie między samochodami. Według mnie, wystarczy klatka z dwoma punktami podparcia z każdej strony, niełączona pod spodem motocykla. Ochroni ona silnik o wiele lepiej, niż zwykły crashpad, jednocześnie nie ograniczając możliwości motocykla.

Tego typu rozwiązanie może jest mniej wytrzymałe niż pełny crash-cage, jednak przy jeździe na ulicy dzwony zdarzają się rzadziej. Zresztą, gdy dzwon ma miejsce przy prędkości 160 km/h, to i tak żadna klatka nie pomoże.

Jeśli macie aspiracje do wolnej gumy, to polecam zamontowanie round-bar - jest to typ stelaża do przycierania tyłem motocykla o asfalt. Zamiast klasycznych płaskowników, zespawanych ze sobą prostopadle, używana jest rura, wygięta o 180 stopni. Dzięki temu wygięciu tył motocykla jest chroniony dostatecznie dobrze, a zaczepienie stelażem przy pochylonym motocyklu nie powoduje utraty równowagi i wywrotki. Dodatkowo taki stelaż można bardzo ładnie wkomponować w zadupek, dzięki czemu w mieście nie wyglądamy jak "prostaki" z kawałkiem złomu, przyczepionym do tyłu motocykla.

Zmiana tylnej zębatki, oraz hand break, czyli tylny hamulec ręczny do streetfightingu

Jeśli chodzi o zmianę tylnej zębatki w motocyklu, to nie jest ona konieczna przy tego typu jeździe. Wbrew powszechnym opiniom przy małych zębatkach da się zrobić wolną gumę. Nie ma sensu "kastrować" osiągów naszego motocykla dużą "patelnią", jeżeli chcemy go używać, na co dzień. Oczywiście to, że "nie trzeba", nie znaczy jednocześnie, że "nie można". Dla własnej przyjemności można lekko pobawić się przełożeniami. Motocykl nabierze wtedy całkiem nowego charakteru. Jednak na tyle nie powinno znajdować się więcej niż 52 zęby.

Zdecydowanie polecam też montaż handbrake-a, czyli dodatkowego hamulca tylnego obsługiwanego lewą ręką. Informacji, jak zamontować taki fajny gażdet, możecie zasięgnąć bez większych problemów, a do niektórych modeli możecie nawet kupić gotowy zestaw. Jest to inwestycja, która się opłaca. Będziecie mogli kontrolować wheelie w każdej pozycji, minimalizując ryzyko wywrotki do tyłu.

To, co teraz piszę powinno by oczywiste. Pamiętajcie o dobrej oponie na przód! Jest to element, na którym nie wolno oszczędzać. Ulica przynosi różne niespodzianki i zaufajcie mi, że przyczepność przedniego koła przy każdej z nich jest dla nas kluczowa.

Nie traktujcie tego artykułu jako instruktażu. Jest to po prostu zlepek kilku rad, dzięki którym bardziej świadomie rozpoczniecie przygotowania do nowego sezonu. Jazda po ulicy to nie żarty i musicie być świadomi tego, co robicie. Im lepiej przygotujecie siebie i swój motocykl, tym większą macie szansę, że będziecie czerpać z jazdy dziką przyjemność, a nie bolesne lekcje życia.

NAS Analytics TAG

Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    na górê