Australijska prasa coraz częściej pisze o przyszłości Casey Stonera. To jeden z najpopularniejszych i najbardziej znanych sportowców Australii, przez co słynny motocyklista nawet o zakończeniu kariery pozostaje w kręgu zainteresowań mediów.

Zgodnie z ostatnimi doniesieniami Stoner na zadebiutować w bardzo popularnych na antypodach wyścigach V8 Supercar Dunlop Series i to już w tym roku. Dwukrotny Mistrz Świata MotoGP ma pojechać w barwach zespołu Triple Eight Racing sponsorowanego przez Red Bulla, a debiut miałby mieć miejsce w trakcie ulicznego wyścigu Clipsal 500, zaplanowanego na 28 lutego w Adelajdzie.

Stoner szybko zaprzeczył tym doniesieniom na Twitterze: "Nie wierzcie wszystkiemu co czytacie! Nie zdecydowałem jeszcze co będę robił, oczywiście V8 Supercars to jedna z opcji. Dam znać kiedy zadecyduję".

Brzmi znajomo, prawda? Jeszcze na konferencji przed wyścigiem w Estoril Stoner dopytywany o pogłoski na temat zakończenia kariery również zaprzeczał oraz prosił, aby nie wierzyć doniesieniom prasowym. Dwa tygodnie później przed wyścigiem w Le Mans ogłosił zakończenie kariery, twierdząc że to gruntowanie przemyślana i od dawna planowana decyzja.  

Zaangażowanie Australijczyka w wyścigi samochodowe, szczególnie tak szybkie zaangażowanie, stoi zresztą w opozycji do zapewnień mistrza z jesieni ubiegłego roku. Stoner twierdził wtedy, że nie planuje w najbliższym czasie podjęcia się jakichkolwiek wyzwań sportowych: "Zamierzam trochę pozostać w domu i przyglądać się temu, jak rośnie moja mała dziewczynka. Chciałbym nacieszyć się czasem, kiedy nie muszę jeździć na testy, przygotowywać się perfekcyjnie do sezonu. Chciałbym nacieszyć się wolnością. Po pierwsze chcę cieszyć się rodziną i nie stresować się perspektywą zbliżającego się wyścigu".

Najwyraźniej dwa i pół miesiąca sportowej emerytury okazały się dla 27 latka wystarczającym okresem aby nacieszyć się rodziną i zatęsknić za rywalizacją…